Ksiądz zażądał pieniędzy za wydanie TEGO dokumentu, ale paragonu nie wystawił. „W Boga nadal wierzę, ale…”

Pewna kobieta chciała dostać świadectwo chrztu. Ksiądz zażądał od niej wtedy… pieniędzy. Najbardziej zainteresowanej się do nie spodobało.

Ksiądz chce kasy!

Jedna z użytkowniczek X, pani Beata, opisała na portalu, co ją spotkało.

Chodzi o rozmowę z księdzem dot. świadectwa chrztu.

Duchowny zażądał od bohaterki tego tekstu pieniędzy. Już to ją zaskoczyło. To jednak jest jeszcze do obrony (choć mocno na siłę). W końcu urzędy też chcą od nas pieniędzy w zamian za wydanie niektórych dokumentów. Pomińmy to, że powinniśmy mieć to „w cenie”, gdy płacimy podatki.

Pani Beata zgodziła się na opłatę. W końcu nie miała wyjścia. Zaskoczyła jednak księdza prośbą o paragon. Duchowny odparł, że nie wystawi takowego! Mało tego, uznał, że jej prośba jest „skandaliczna”. Dlaczego? W końcu wykonał odpłatną usługę? Jak widać, niektórzy księża wolą „szarą strefę”…

W Boga nadal wierzę, ale nie w księży – podsumowała kobieta.

Kościół powinien wydawać takie dokumenty, jak zaświadczenie chrztu za darmo. Albo dokładniej: byłoby z jego strony miło, gdyby tak robił. Z pewnością byłoby to też zbieżne z jego misją. Jak widać, woli brać za wszystko kasę. To zaś ma swoje konsekwencje.

Handel zaświadczeniami

Jak opisuje portal o2.pl, w sieci kwitnie handel takimi właśnie dokumentami, jak akt dokonania chrztu. Mało tego, ogłoszenia pojawiają się nawet w internetowych grupach, do których dołączają katolicy.

I tak np. można otrzymać świadectwo chrztu za 100 złotych. Za 50 zł można zaś dostać zaświadczenie o odbyciu spowiedzi. I to bez formalności i rozmów z księżmi, które, jak widać, nie są fajne.

Świadectwo chrztu jest potrzebne do dokonania niektórych procedur w Kościele (np. otrzymania innych sakramentów). Jak pokazuje przykład pani Beaty, próba uzyskania tego dokumentu jest i płatna, i do tego może być nieprzyjemna. Nie dziwi więc postawa niektórych, którzy zaczynają szukać alternatyw – podróbek aktów w sieci. Trudno to jednak pochwalić (w końcu to łamanie prawa). Tyle że jednocześnie sprawy nie ułatwiają sami duchowni.

Źródło: o2.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *