Kaczyński usłyszy ciężkie zarzuty?! TE słowa z prokuratury zmrożą prezesa. „To osoba, która…”

Prokuratorzy nie wykluczają, że Jarosław Kaczyński może usłyszeć ciężkie zarzuty w związku z szeregiem afer w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Największe zagrożenie dla prezesa PiS płynie z ministerstwa, które było zarządzane przez Zbigniewa Ziobrę i jego ludzi. To tam przybrała monstrualne rozmiary afera Funduszu Sprawiedliwości. To do lidera Solidarnej, a potem Suwerennej Polski, Jarosław Kaczyński pisał list w którym wyłożył czarno na białym, że wie o przepompowywaniu pieniędzy na kampanię wyborczą polityków skupionych wokół Zbigniewa Ziobry.

Ciężkie zarzuty

Prokuratorka Katarzyna Kwiatkowska, dyrektorka Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej, była gościem programu „Pytanie Dnia” w TVP.info.

Zapytana, czy Jarosław Kaczyński może zarzuty w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w resorcie sprawiedliwości, nie wykluczyła takiej możliwości.

Teoretycznie tak, ale to zależy, za jaki okres. Nie jest wykluczona taka możliwość, że będzie miał postawiony zarzut tzw. sprawstwa kierowniczego – powiedziała.

To osoba, która nie miała możliwości podejmowania konkretnych decyzji, natomiast uzgadniała z pewną grupą osób sposób postępowania – dodała. – To jaka będzie rola procesowa dla Jarosław Kaczyńskiego, będzie wynikało ze zgromadzonego materiału dowodowego – podkreśliła.

Prokuratorka Katarzyna Kwiatkowska powiedziała również, że śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości jest dynamiczne i w najbliższym czasie kolejne osoby usłyszą zarzuty.

Zapytana o decyzję sądu pierwszej instancji w sprawie aresztu dla Marcina Romanowskiego, odparła, że „prokuratorzy nie popełnili żadnego blamażu, ani też błędu o charakterze prawnym”.

List Kaczyńskiego do Ziobry

Miesiąc temu „Gazeta Wyborcza” ujawniła tajny list Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, który stał się kluczowym dowodem przeciwko prezesowi.

Lider domaga się na piśmie, aby Solidarna Polska skończyła z wydawaniem środków na cele partyjne, bo to się źle skończy. Ten fragment świadczy o tym, że Jarosław Kaczyński miał pełną świadomość przekrętów na Funduszu Sprawiedliwości. Jako urzędnik państwowy miał obowiązek poinformować o tym odpowiednie organy państwa.

Nie zrobił tego, a tym samym naraża się na postawienie zarzutów z art. 231 KK, mówiącego o niedopełnieniu obowiązków.

Źródło: TVP.info

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *