Szokujące kulisy ataku na Viki Gabor i jej ojca. Nagranie z kamer rzuca nowe światło na sprawę. „Uderza pięścią w pojazd”

Piosenkarka Viki Gabor i jej ojciec potrzebowali pomocy lekarskiej po ataku na jednej z ulic Warszawy. Teraz w sprawie pojawiły się nowe fakty.

Potrzebowali pomocy lekarskiej

Ta sprawa wywołała we wtorkowe popołudnie ogromne emocje. W Alejach Jerozolimskich w Warszawie doszło do bójki z użyciem gazu. Sprawa szybko została nagłośniona, ponieważ w centrum wydarzeń znalazła się młoda piosenkarki Viki Gabor, która podróżowała samochodem ze swoim ojcem Dariuszem. Wokalistka i jej ojciec mieli zostać napadnięci przez 34-latka, który najpierw uderzył w samochód, w którym jechali, następnie spryskał ich gazem łzawiącym. Młoda gwiazda potrzebowała pomocy okulistycznej, a jej ojciec trafił do szpitala.

– Gazu użyto również wobec nastolatki, która siedziała wówczas w fotelu pasażera, w wyniku czego trafiła ona do prywatnej kliniki okulistycznej. Jej tata został zabrany do szpitala, gdzie przechodzi badania. Ma podejrzenie złamania nadgarstka.

Został wyciągnięty z samochodu i był bity, aż stracił przytomność – informował w rozmowie z RMF FM menadżer Viki Gabor, a jej siostra wskazywała, że był to atak na tle rasistowskim.

Niestety, społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją i traktowaniem Romów. Dziś taką sytuację przeżyła moja siostra, która została zaatakowana gazem wraz z moim tatą. Mężczyzna, który to zrobił, nie miał skrupułów – zarówno dla mojego ojca, jak i dla siostry. Tata został dotkliwie pobity tylko dlatego, że przekroczył linię ciągłą – stwierdziła Melisa Gabor.

Stop cham

Teraz o sprawie wiadomo więcej. Do wybuchu agresji 34-latka doszło po manewrze Dariusza Gabora. – Chciał ominąć korek przy wjeździe do tunelu przy centrum handlowym Blue City. Próbował zmienić pas, przekraczając linię ciągłą i zablokował ruch. Rozwścieczyło to 34-latka, który wysiadł z samochodu i zaczął awanturować się z 53-latkiem, a podczas kłótni uderzał pięściami w jego głowę. Użył także gazu łzawiącego. Z naszych informacji wynika, że 16-latka, która z nim podróżowała, nie została zaatakowana bezpośrednio gazem. Sprawca został zatrzymany, dziś będą prowadzone z nim czynności wyjaśniające – przekazał w rozmowie z Pudelkiem st. post. Rafał Wieczorek.

Funkcjonariusz potwierdził również, że ojciec Viki Gabor w przypływie złości uderzył pięścią w auto 34-latka. – Potwierdzam. Na nagraniu z kamer, do którego dotarliśmy, widać, jak 53-latek uderza pięścią w pojazd. Nie mamy jednak wiedzy, czy miało to miejsce przed, czy po tym, jak został zaatakowany gazem. Wszystkich świadków zdarzenia zachęcamy do kontaktu z nami – powiedział policjant.

W żadnym wypadku nie mamy zamiaru tłumaczyć agresji drogowej, wysiadania z samochodu i bawienia się w strażnika. Wygląda jednak na to, że w Al. Jerozolimskich spotkało się dwóch kierowców uważających się za kozaków i jeden z nich okazał się silniejszy. Takich historii są codziennie na polskich drogach niestety setki. O tej wtorkowej usłyszeliśmy akurat dlatego, że pasażerką jednego z aut była Viki Gabor.

Źródło: Pudelek, Se.pl

Potrzeb

1 Odpowiedzi na Szokujące kulisy ataku na Viki Gabor i jej ojca. Nagranie z kamer rzuca nowe światło na sprawę. „Uderza pięścią w pojazd”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *