Uczeń dotknął instrumentu katechety i się zaczęło. Szokująca reakcja! „Szkoła podjęła działania…”
Są mężczyźni przeczuleni na punkcie swojego samochodu. Katecheta ze szkoły podstawowej w Sanoku taki chyba nie jest. Bardzo uważa jednak na swoją… gitarę. Został zawieszony w pełnieniu swoich obowiązków. Powód? Pośrednio jego instrument.
Katecheta i jego wrażliwy instrument
Katecheta i ksiądz w jednej osobie został odsunięty od pracy z dziećmi i zawieszony w pełnieniu obowiązków. Jego sprawą zajęła się prokuratura. Dlaczego?
Cofnijmy się do listopada ubiegłego roku.
Wtedy to dziecko dotknęło gitary duchownego. Miało zostać w odpowiedzi uderzone przez właściciela instrumentu. Informacja o tym trafiła do dyrekcji szkoły dopiero początkiem marca tego roku. Sprawą zajął się prokurator. „Dochodzenie zostało wszczęte przez prokuraturę 15 marca po zawiadomieniu, jakie 8 marca do prokuratury złożyła dyrektorka szkoły” – podał portal tvn24.pl.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sanoku. Izabela Jurkowska-Hanus, która stoi na jej czele, w rozmowie z cytowanym już portalem, powiedziała, że jej podwładni badają nie tylko zdarzenie z listopada, ale i inne. Chcą sprawdzić, czy aby nie doszło do innych naruszeń cielesności dzieci przez księdza.
Jak na razie policja nie podaje szczegółów. Wiadomo tylko, że uczeń, którego dotyczy sprawa, został już przesłuchany. Rozmawiano też z czwórką innych uczniów. Ta piątka ma status pokrzywdzonych. Łącznie przesłuchano 20 osób i możliwe są kolejne.
Co z księdzem?
Co ciekawe, sam duchowny nie został przesłuchany i nie zostały mu postawione zarzuty. Został tylko zawieszony w pełnieniu swoich obowiązków w szkole. „Szkoła po uzyskaniu informacji podjęła działania, w wyniku których nauczyciel został zawieszony w pełnieniu obowiązków z dniem 11 kwietnia 2024 roku, a w związku z zaistniałą sytuacją wdrożona została dodatkowa pomoc psychologiczno-pedagogiczna” – przekazała mediom dyrektorka placówki. Toczy się także postępowanie wyjaśniające przed komisją dyscyplinarną dla nauczycieli przy wojewodzie podkarpackim.
Sprawa jest na swój sposób przerażająca. Jak to możliwe, że takie oskarżenia padają nie tylko wobec księdza, ale też katechety, który pracował z dziećmi! Miejmy nadzieję, że wszystko zostanie szybko wyjaśnione, a ksiądz, jeżeli okaże się winny, ukarany.
Źródło: TVN24, gazeta.pl