Rozłam?! Polityk klubu PiS rezygnuje ze stanowiska! Czuje się oszukany przez Nowogrodzką. „W skrajnym przypadku…”
Były wiceminister obrony Marcin Ociepa czuje się oszukany przez Nowogrodzką. Czy jesteśmy u progu rozłamu w klubie PiS?
Ostatnie dni to – mówiąc eufemistycznie – dynamiczna wymiana zdań w łonie Zjednoczonej Prawicy, a wszystko zaczęło się od fragmentu spotkania Patryka Jakiego z wyborcami w Pabianicach. Eurodeputowany przejechał się po Mateuszu Morawieckim, co nie pozostało bez odpowiedzi. Jak informuje Gazeta.pl, lider stowarzyszenia OdNowa Marcin Ociepa rzucił papierami wiceszefa klubu PiS.
Rozłam w PiS?
Stowarzyszenie OdNowa jest frakcją w klubie PiS wokół której grupie się pięciu posłów i czuje się oszukane. Nowogrodzka złamała wcześniejsze ustalenia i nie ugościła ludzi Marcina Ociepy miejscami na samorządowych listach wyborczych.
Lider OdNowy bardzo się zdenerwował i napisał list do szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, który trafił także do Jarosława Kaczyńskiego. Marcin Ociepa napisał w nim, że rezygnuje ze stanowiska wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego PiS.
W liście wymienia przykłady, gdzie wycięto jego ludzi.
– Z tonu tego listu wynika, że od reakcji władz PiS uzależniona jest dalsza współpraca OdNowy z Nowogrodzką – mówi jeden z polityków PiS. – W skrajnym przypadku może to oznaczać wyjście posłów OdNowy, których w Sejmie jest pięcioro, z klubu PiS i stworzenie osobnego koła – dodaje.
Rewolucja w PiS
Ostatnie dni to burza między politykami PiS i Suwerennej Polski, która ma swoje źródło w Pabianicach i spotkaniu wyborczym Patryka Jakiego. We wtorek Michał Dworczyk powiedział nawet o „układzie pasożytniczym”. Pisaliśmy o tym tutaj.
Jak informuje Onet.pl, fragment nagrania europosła krytykującego byłego premiera, celowo rozprowadzili w mediach społecznościowych ludzie Mateusza Morawieckiego, żeby wywołać napięcia i kłótnie. Ukrytym celem ma być wypchnięcie Suwerennej Polski z namiotu Zjednoczonej Prawicy.
W otoczeniu Mateusza Morawieckiego panuje przekonanie, że bez poważnego przesilenia i podziału prawicowego środowiska, nie będzie możliwa przebudowa partii, która miałby przybrać bardziej nowoczesny styl o sznycie centroprawicowym. Jeśli wybory samorządowe okażą się katastrofą, do rozłamu może dojść nawet przed eurowyborami.
Źródło: Onet.pl, Gazeta.pl