Polska otrzyma jednak pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy? Kaczyński musi spełnić jeden, trudny warunek
Komisja Europejska może w listopadzie zatwierdzić Krajowy Plan Odbudowy i przesłać prawie 5 mld euro zaliczki. Jest tylko jeden mały warunek do spełnienia.
Polski Krajowy Plan Odbudowy (KPO) leży i czeka na akceptację. Na podstawie KPO można wypłacić pierwsze transze unijnych funduszy, ale polski plan oficjalnie stał się zakładnikiem w sporze o przestrzeganie praworządności. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, Komisja Europejska może w listopadzie zatwierdzić KPO i przesłać 4,7 mld euro zaliczki. Jest tylko jeden mały warunek.
„Rzeczpospolita” potwierdziła w Komisji Europejskiej, że negocjacje z Polską na temat KPO postępują i sposobem na przełamanie impasu jest zapisanie w samym KPO szczegółowego planu likwidacji Izby Dyscyplinarnej – informuje dziennik.
Jak pisze gazeta, to miałby być jeden z „kamieni milowych”, czyli warunków, wykonanie których umożliwia wypłatę kolejnych rat. Według informacji „Rzeczpospolitej”, Komisja Europejska na tym etapie nie żąda uznania przez Trybunał Konstytucyjny prymatu unijnego prawa nad polskim, ale docelowo jest to postulat Brukseli – W kontekście KPO Komisji wystarczyłoby takie sformułowanie ewentualnego orzeczenia Trybunału, które nie zamykałoby rządowi drogi do wykonania wyroków TSUE – pisze „Rzeczpospolita”.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem i w listopadzie KPO dostanie zielone światło, to miesiąc później unijna Rada wydałaby decyzję w tej sprawie. Od momentu akceptacji przez KE do wypłaty pieniędzy mija maksimum 2 miesiące. To oznacza, że albo przed końcem roku, albo tuż po Nowym Roku, do Polski zostałoby przesłane 4,7 mld euro. Tylko zaliczka zostanie przekazana na podstawie deklaracji rządu, a kolejne raty zostaną wypłacone tylko wtedy, gdy faktycznie Polska wykona wyroki TSUE.
Źródło: Rzeczpospolita.pl