Zadzwoniła z prośbą o pomoc. „Tadeusz Rydzyk był ostatnią deską ratunku”. Odpowiedź zwaliła ją z nóg
Tadeusz Rydzyk nie ma problemów z prośbami o finansowe wsparcie. Bywa, że role się odwracają i to jego proszą o pomoc. Efekty?
Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że Tadeusz Rydzyk z próśb o wsparcie finansowe stworzył swój znak rozpoznawczy. Mówisz Radio Maryja – myślisz datki i wpłaty. Na antenie rozgłośni prośby o przelewy pojawiają się od lat i tak już będzie zawsze.
Kończy się finansowe eldorado Rydzyka
Tym bardziej, że wraz z powstaniem nowego rządu, kończą się złote czasy Tadeusza Rydzyka, który żył w ostatnich latach jak pączek w maśle m.in. dzięki kolejnym dotacjom z budżetu. Kontrowersyjny redemptorysta mógł liczyć na obfite milionowe wsparcie ustępującej władzy. Jak wyliczył portal WP, na projekty Rydzyka państwowe instytucje i spółki wyłożyły za rządów PiS około 380 mln zł.
218 milionów przeznaczono na projekt Pamięć i Tożsamość obejmujący budowę muzeum w Toruniu, 73 mln na słynną geotermię, kolejne 29 mln trafiło do Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Blisko 300 tysięcy złotych dało ministerstwo finansów fundacji Lux Veritatis za przeprowadzenie przez Telewizję Trwam kampanii polegającej na emisji spotów informacyjnych dotyczących zmian w prawie podatkowym. A sam Rydzyk dostał od Jacka Sasina zabytkowy miecz o wartości 250 tysięcy zł.
Domyślamy się, że wierni słuchacze sami czasami potrzebują pomocy i wtedy liczą na jakiś rewanż ze strony swojego radia lub samego toruńskiego redemptorysty. Potwierdzenie tej tezy znaleźliśmy w sondzie ulicznej przeprowadzonej przez portal Goniec. Zaczepiona przez reportera kobieta opowiedziała pewną historię. Z jej słów wynika, że starała się dodzwonić do Rydzyka w związku z tragedią rodzinną, jaka ją spotkała.
– Ja panu coś powiem. Trzy lata temu zmarła mi bratanica i ostatnią deską ratunku był on. Niech mi pan uwierzy, próbowaliśmy się do niego dodzwonić. Wie pan co usłyszałam? Że jeżeli bym chciała nagrać film o nim, to on by wsparł — powiedziała, dodając, że na tym zakończyła się rozmowa z kobietą, która odebrała jej telefon.
Źródło: o2.pl
3 Odpowiedzi na Zadzwoniła z prośbą o pomoc. „Tadeusz Rydzyk był ostatnią deską ratunku”. Odpowiedź zwaliła ją z nóg
Brawo, oszołomy. Wincyj mu dawać, Wincyj, bo biedny jest i mało ma
A co ci Afryka zawiniła
Łach jeden z tego Rydza, a tępe mohery mu wierzą. Czas najwyższy wykopać to gwno z naszego kraju. Niech wyprdala na misję do Afryki