Macierewicz ostentacyjnie robił TO podczas posiedzenia Sejmu. Hołownia zareagował i usłyszał pełną pogardy odpowiedź [WIDEO]
Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu doszło do wymiany zdań między Szymonem Hołownią a Antonim Macierewiczem. Polityk PiS odpowiedział na pytanie marszałka pełnym pogardy tonem.
Co czyta Macierewicz?
We wtorek 16 stycznia rozpoczęło się drugie posiedzenie Sejmu X kadencji. Były to pierwsze obrady od aresztowania skazanych na dwa lata więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, których politycy PiS uważają za „więźniów politycznych”. Zapewne dlatego Antoni Macierewicz ostentacyjnie czytał w sali plenarnej książkę o Berezie Kartuskiej. Na zachowanie byłego szefa MON zwrócił uwagę marszałek Sejmu.
– Patrzę, co czyta pan poseł Macierewicz, bo wydaje się to być ciekawa lektura. Panie pośle, powie pan? – zapytał Szymon Hołownia.
– Kiedyś panu powiem, wtedy, kiedy pan będzie demokratą – odparł pogardliwym tonem Macierewicz.
– Dobrze, świetnie. A ja mimo wszystko i tak podejrzę, nawet jeżeli Pana zdaniem nie jestem demokratą – odparł w swoim stylu Hołownia. – „Bereza” widzę. Chętnie jako bibliofil się zainteresuję – dodał marszałek Sejmu i wrócił do prowadzenia obrad.
. @Macierewicz_A czyta książkę podczas obrad w Sejmie. @szymon_holownia: Chętnie się zainteresuję#Sejm pic.twitter.com/3Q1gPjQ62j
— WPROST.pl (@TygodnikWPROST) January 16, 2024
„Niedouczeni marszałkowie”
Podczas wtorkowego posiedzenia Hołownia usłyszał też kilka przykrych słów ze strony posłanki PiS Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom. Obrady w tym momencie prowadził już wicemarszałek Krzysztof Bosak, ale posłanka Prawa i Sprawiedliwości i tak uderzyła w Hołownię.
— Rozumiem, że jest to debata na inny temat, jednak chciałam państwu jako posłom i panu marszałkowi również zadać pytanie — zaczęła swoje wystąpienie Wojciechowska van Heukelom.
— Czy naprawdę państwo uważacie, że w sytuacji chaosu, jaki się w tej chwili wytworzył w państwie, możemy spokojnie dyskutować na inne tematy, wiedząc, że część z nas, dwaj posłowie, zostali potraktowani w taki sposób? — pytała retorycznie posłanka PiS i następnie płynnie przeszła do ataku na Hołownię.
— Bagatelizuje sprawę. Wychodzi przed kamery i jako człowiek niewykształcony pozwala sobie opowiadać o własnych interpretacjach prawa — stwierdziła posłanka PiS i dodała, że społeczeństwo ich z tego rozliczy. Zaapelowała też, by posłowie „się ogarnęli”.
— Nie doprowadzajmy do dalszego chaosu w państwie z niedouczonymi marszałkami na czele — powiedziała Wojciechowska van Heukelom i opuściła mównicę sejmową przy kolejnych owacjach posłów PiS.