Wiki Gabor dała ciała podczas Sylwestra z Dwójką”. TA parodia jej wykonu podbija internet
Wiki Gabor ma za sobą wpadkę. Chodzi o jej występ na „Sylwestrze z Dwójką”. Podczas wykonywania piosenki „Co z nami będzie?” Libera i Sylwii Grzeszczak pomyliła tekst. Internet nie mógł jej tego odpuścić!
Wiki Gabor pomyliła tekst znanej piosenki
31 grudnia w karierze Wiki Gabor stało się coś strasznego. W czasie wykonania hitu „Co z nami będzie?” Libera i Sylwii Grzeszczak na „Sylwestrze Marzeń” młoda piosenkarka pomyliła tekst!
„Kiedy znajdziemy się na zakręcie. Co z nami będzie? Świat rozpędzi się niebezpiecznie. Co z nami będzie?” – śpiewała Grzeszczak w swoim duecie z Liberem. „Kiedy rozpędzi się, znowu będzie, co z nami będzie.. . – przekręciła zaś tekst Gabor. Potem znów myliła szyki w zdaniach. „Każdy zachód słońca nasz, każdy podniesiony ton, każdy naprawiony błąd i czy mu…” – śpiewała.
Oczywiście Internet nie wybacza takich błędów! Dziś hitem na TikToktoku jest więc parodia występu laureatki Eurowizji Junior na „Sylwestrze Marzeń”. Niezbyt udany cover Grzeszczak i Libera śpiewa mężczyzna, równie w niezbyt udany sposób przebrany za kobietę i wystylizowany na Gabor z sylwestrowej nocy. W ręce trzyma trzepaczkę-mikrofon. Śpiewa „Co z nami będzie?” i myli słowa.
@mateuszprazuch rozkreci sie w providencie #dlaciebie #dc #vikigaborofficial #vikigabortoidolka #vikigaborstycz #vikigabormajumaj #fypシ #xyzbca #viral #vikigaborsylwester #sylwestermarzeńzdwójką #sylwester2023
Słuchając całości, aż chce się zapytać autora: „Eeee, ale że ci się chciało?”.
Edyta Górniak też stała się obiektem kpin
Nie tylko Gabor wyszła z sylwestrowej imprezy poturbowana. Internauci postanowili dobrze rozpocząć 2024 r., wyśmiewając też występ Edyty Górniak.
„Edzia jak leci z playbacku i nie pamięta słów, to się odwraca tyłem”, „Jaki kraj, taka Barbie”, „Przez ten występ Dua Lipa znowu odwoła występ w Polsce”, „Widziałam to na żywo (nie da się odzobaczyć)” – taka oto uczta kpin została zarejestrowana w sekcji komentarzy pod video z koncertu Górniak.
Divie zarzucono też, że śpiewała covery. A bo przecież mogła znów wyryczeć po raz tysięczny, że nie jest Ewą!
– Czy ja kiedykolwiek odpuszczę? Dlaczego wszystko u mnie musi być takie na serio, jakby to były Oscary? Tym razem mogłam odpuścić tego Sylwestra po prostu w takim znaczeniu, że mogłam zrobić takie odgrzewane kotlety, jak to się mówi, zaśpiewać utwór, który śpiewam od 20 lat i byłoby przewidywalnie, a ja po prostu jestem ambitna do końca. Chociaż na kolanach już po prostu nie miałam siły – tłumaczyła swoją decyzję Górniak z rozmowie z „Faktem”.
Jak widać, rok rozpoczęliśmy owocnie – od kpin, jadu i kwasu.
Źródło: Youtube