Bracia Kaczyński bawili się tak, że cały hotel chodził. Wszystko na oczach Marka Kondrata! „To były dwa czorty”

Marek Kondrat ma za sobą długą i bogatą karierę teatralną i filmową. Co ciekawe, na samym jej początku poznał Lecha i Jarosława Kaczyńskich.

Choć już wiele lat temu Marek Kondrat wycofał się ze sceny aktorskiej i poświęcił prowadzeniu winiarskiego biznesu, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Kondrat stworzył niezapomniane role m.in. Adasia Miauczyńskiego w „Dniu Świra” i „Domu Wariatów”, Michała Korda w „Prawie Ojca” czy Jana Kani w cyklu „C. K. Dezerterzy”, czym na stałe zaskarbił sobie sympatię widzów.

Aktor od lat mieszka w Hiszpanii, choć sam przyznaje, że ludzie mają wszędzie podobne problemy. To aktualnie panująca władza może te problemy ułatwiać bądź utrudniać rozwiązywać. – Ludzie nie są źli, złe są tylko aspiracje władzy, która chce nimi zawładnąć. (…) Oczekuje, że „ciemny lud” uzna jej ideologię za własną.

To najgorszy rodzaj władzy, wmawiającej ludziom, jacy mają być. (…) Wystarczy spojrzeć na ostatnie wydarzenia i zachowania naszych rodaków wobec ludzi potrzebujących. Gdy władza nie przeszkadza, to człowiek zachowuje się jak człowiek – ocenił aktor w wywiadzie, który ukazał się w „Newsweeku”.

Kondrat nigdy nie krył się ze swoimi sympatiami politycznymi. Aktor – delikatnie mówiąc – nigdy nie był fanem PiS. – Mówi pan o tym starszym, samotnym człowieku, któremu pomyliły się epoki? O tym mężu stanu ze śladami marchewki na klapie marynarki, który myśli, że tak sprytnie to wszystko rozgrywa? A nawet nie widzi, że świat, który znamy, się kończy, że natura wystawia nam rachunek. Żyje przeszłością, a w niej już nikogo nie zbawi – mówił o Jarosławie Kaczyńskim w „Newsweeku”.

Co ciekawe, Kondrat osobiście poznał braci Kaczyńskich. On jako 11-letni chłopiec grał jedną z ról w filmie „Historia żółtej ciżemki” w 1961 r., a Lech i Jarosław brali udział w produkcji „O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Kondrata i Kaczyńskich połączył hotel, w którym razem mieszkali i wspólnie się bawili. – To były dwa czorty, które ze swoją piękną matką mieszkały w tym samym hotelu i przewracały go do góry nogami – wspominał w jednym z wywiadów Marek Kondrat.

Również Lech Kaczyński przedstawiał swojego brata jako niezłego gałgana. Jarek odpalił kiedyś w hotelu świecę dymną. Dał ją nam Grocholski (producent filmowy – red.), przekomiczny, trochę dziecinny człowiek, który bardzo nas lubił. A może to Jarek sam porwał świece z planu? Nie pamiętam. Grocholski nas zresztą uratował. Bo jak zaczęło się dymić w łazience, zaraz po niego pobiegłem i on to zdusił. Musieliśmy oddymiać apartament przez wiele godzin – wspomniał Lech Kaczyński.

Źródło: Se.pl

7 Odpowiedzi na Bracia Kaczyński bawili się tak, że cały hotel chodził. Wszystko na oczach Marka Kondrata! „To były dwa czorty”

  1. Piotr pisze:

    A ja widzę bojówkarza medialnego ryżego. Panie Jędrusik, nie miałbym o to do pana pretensji, że pan uwielbia ryżego, w końcu jeszcze możemy się różnić, i Korea Północna dopiero przed nami, gdyby nie ten pana urbanowy język, pełen nienawiści, ze strony zakompleksiałej osoby.

  2. prawy i sprawiedliwy pisze:

    Pioter kara chłosty cię nie minie.
    To mówiłem ja, prezes.
    Jak możesz siać taką nienawiść?
    Od siania nienawiści to jestem ja a ty milcz jak nie potrafisz dupku żołędny.

  3. maciej pisze:

    Ale nasz wielki trol ”Piotr” tam byl, widzial wszystko i dokladnie wie ze to klamstwa!
    No jak mozecie tak pisac drodzy redaktorzy …….
    ”Piotr” juz za chwileczke juz za momencik 'Piotrus” na lawie zacznie sie krecic….

  4. Piotr pisze:

    Taki młody, a już amnezja. Może to kiedyś był i aktor. Od kilkudziesięciu lat wysługuje się bankowi. Wy Jędrusik klęczycie przed Kondratem, więc nie jesteście w stanie tak naprawdę stwierdzić, czy to co Kondrat mówi, to prawda czy nie. Obowiązkiem prawdziwego dziennikarza jest sprawdzenie danej informacji co najmniej w dwóch źródłach. Medialny błazen tego nigdy nie robi.

    • Avatar photo Paweł Jędrusik pisze:

      Ja tu widzę póki jednego błazna, który klęczy przed kimś na K., ale nie jest to bynajmniej Marek Kondrat 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *