Robert Górski brutalnie o… zębach prezesa. „Rzeczywiście lepiej, żeby ich nie eksponował”
Robert Górski był gościem Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego w Onecie. Kabareciarz mówił m.in. o Jarosławie Kaczyńskim i zniknięciu z TVP.
Górski o TVP
Robert Górski i Kabaret Moralnego Niepokoju od lat bawią Polaków i wciąż pozostają w czołówce branży rozrywkowej. Wydaje się, że to jednak twórca „Ucha prezesa” jest największą gwiazdą grupy i jej liderem.
W poniedziałek satyryk wystąpił w podcaście „Wojewódzki&Kędzierski” emitowanym w serwisie Onet. I poruszył kilka bardzo ciekawych wątków. Dowiedzieliśmy się m.in. o stosunku Górskiego do TVP. – Z TVP już nie dzwonią, już dawno przestali. Zresztą nie dodzwoniliby się, bo poblokowałem te wszystkie telefony – powiedział kabareciarz. – A gdyby zadzwonili?
– dopytywał się Wojewódzki. Kuba Wojewódzki dopytywał o to, co kabareciarz by zrobił, gdyby jednak stacja zdecydowała się zaprosić go na wydarzenie. – To bym powiedział: nie dzwońcie – podsumował satyryk.
Ciekawie zrobiło się też przy okazji rozmowy o Jarosławie Kaczyńskim. Górski przyznał, że potrafi sobie wyobrazić, że prezes PiS nie radzi sobie najlepiej w życiu codziennym. – Ja wierzę w to, że on naprawdę nie zawiązuje butów albo że w jednym bucie ma dwie sznurówki złączone ze sobą, żeby zrobić jedną długą. Widzieliście zęby prezesa? Ja na jednym zdjęciu widziałem i rzeczywiście lepiej, żeby nie eksponował. Nie spotkałem się z nim, więc z przyjemnością odtwarzałem tę postać – powiedział Górski.
Górski o Dudzie
Co ciekawe, kabareciarz przyznał, że prezes PiS w jakiś sposób przypomina mu jego ojca. – W pewien sposób wydawał mi się podobny do mojego taty. Myślę, że je te same rzeczy, podobnie się ubiera, właściwie nie dba o ten kostium. Odtwarzając tę postać, myślałem sobie o moim tacie – powiedział kabareciarz.
Górski wyznał też, że postać Andrzeja Dudy go fascynuje i – jego zdaniem – jest zbyt mało wykorzystywana przez satyryków. – On co chwila dostarcza tylu nowych rzeczy, że za chwilę będę miał swój trzeci sezon programu „Młodzi i moralni” i znowu będę ocieplał wizerunek naszego prezydenta w ramach cyklu „Z Andrzejem na nartach”. Nie potrafię się powstrzymać. Ta postać jest za mało parodiowana, za mało wykorzystywana przez satyryków – ocenił.
– To jest niewiarygodne źródło komizmu. Wiele osób zabiega o to stanowisko, a jemu spadło z nieba i on ciągle trochę nie może się z tym pogodzić, nie może w to uwierzyć. Patrzę na to z fascynacją – podsumował Górski.
Źródło: Onet