Górale na TO liczyli i się nie przeliczyli. Turyści z Bliskiego Wschodu opanowali Zakopane. „Są w stanie zapłacić każdą cenę”

Wygląda na to, że wakacyjny sezon w górach nie będzie stracony. Wszystko dzięki turystom z Bliskiego Wschodu, którzy uwielbiają Zakopane.

Było słabo, jest dużo lepiej

Ciężki to sezon dla branży hotelarskiej i gastronomicznej. Właściwie z całego kraju od początku wakacji dochodzą głosy albo o pustkach w kurortach, albo o omijaniu barów i restauracji przez przyjezdnych. Narzekają nad morzem, bo klientów mało, ci unikają knajp i nawet Niemcy już wybierają inne (tańsze) kierunki niż Bałtyk. Narzekali górale, bo Zakopane w poprzednich latach, o tej samej porze, było pełne turystów, a co za tym idzie – dochody szły w górę.  Ale już tak bardzo nie narzekają.

Gdy rozkręcał się sezon wakacyjny, pisaliśmy o światełku w tunelu, którego wypatrują górale. Ich sytuacja miała się odmienić za sprawą turystów z Bliskiego Wschodu, którzy ponownie zaczęli przyjeżdżać do niepisanej stolicy Tatr po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. – Teraz ponownie bardzo licznie pojawili się w Zakopanem, często można ich spotkać na Krupówkach. To turyści, którzy rzadko wybierają się w Tatry, częściej spacerują Krupówkami lub wyjeżdżają kolejką na Gubałówkę.

Sporo z nich korzysta z usług fiakrów – pisał „Tygodnik Podhalański”.

Przewidywania się sprawdziły. Turyści z Bliskiego Wschodu opanowali Zakopane.

– Robimy objazdówkę. Przed przyjazdem do Zakopanego byłyśmy w Pradze w Czechach, ale w Polsce podoba nam się bardziej – powiedziały turystki z Kuwejtu w rozmowie z serwisem Wirtualna Polska. – Słyszałyśmy, że Polacy są bardzo gościnni i tolerancyjni. Nikt nas nie wytyka palcami, możemy się czuć bezpiecznie. Poza tym jest tu po prostu przepięknie – dodały.

Górale szybko się dostosowali

– Kampanii żadnej nie ma. Byliśmy jedynie na targach ATM w Dubaju i zapytań było bardzo wiele. Rzeczywiście odkryli Polskę jako destynację – potwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Kuziemska z Polskiej Organizacji Turystycznej. – W Krakowie są biura, które specjalizują się w ściąganiu ich do Polski i mają oferty luksusowych apartamentów, a w Zakopanem jest tych apartamentów bardzo dużo. Arabscy turyści są w stanie zapłacić za nie każdą cenę. Kiedyś wypożyczali samochody w Zakopanem, teraz już robią to bezpośrednio na lotnisku w Krakowie i przyjeżdżają nimi pod Tatry dodała Kuziemska.

Co ciekawe, na Krupówkach widać już napisy po arabsku, restauracje wprowadzają specjalne menu dla muzułmanów.

– Parę lat temu nie było także restauracji, które odpowiadałyby na potrzeby tej grupy turystów. W Polsce wciąż jest bardzo mało lokali halal, odpowiednich dla muzułmanów. Ale teraz przestało to być problemem – korzystają normalnie z naszych góralskich restauracji, wybierają opcje wegetariańskie. Zmieniają się u nich powoli obyczaje i więcej jest możliwe – wyjaśniła Katarzyna Kuziemska. – Mam wrażenie, że w tym momencie zastąpili Rosjan w Zakopanem – podsumowała.

Źródło: Wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *