Coś takiego nie powinno się wydarzyć! Ależ wtopa, Ziemiec mógł tylko przeprosić widzów [WIDEO]

Oj, trzeba uważać w programach na żywo! Przekonał się o tym Krzysztof Ziemiec. W trakcie prowadzonego przez niego „Teleexpressu” doszło do zdarzenia, które nie powinno mieć miejsca w programie na żywo.

Ziemiec i telefon

Krzysztof Ziemiec pozostał w TVP po nastaniu „dobrej zmiany”. Szybko stał się jedną z dziennikarskich twarzy nowego obozu władzy. Prowadząc główne wydanie „Wiadomości”, sprawnie wpisał się w nową propisowską narrację. Z „Wiadomości” odszedł po wyemitowaniu kontrowersyjnego materiału na temat śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Nie zniknął jednak z TVP – zastąpił Macieja Orłosia w roli prowadzącego „Telexpress”.

I właśnie podczas „Teleexpressu” Ziemiec zaliczył sporą wtopę. Nie wypada, by tak doświadczonemu dziennikarzowi przydarzyło się to, co Ziemcowi w sobotę 1 lipca.

Gdy prezentował jeden z materiałów, zadzwonił jego… telefon. Ziemiec zmieszał się, wyłączył aparat i przeprosił za niefortunny incydent.

Wpadka w „Pytaniu na śniadanie”

Wiadomo, jak to jest z programami na żywo – nietrudno o wpadkę. Tu nie można ani nakręcić dubla, ani naprawić błędu przy montażowym stole. Telefon Ziemca to nie pierwsza i nie ostatnia tego typu wtopa.

O tym, że telewizja na żywo bywa okrutna, przekonała się pod koniec marca Izabella Krzan, prowadząca program „Pytanie na śniadanie”, i zaproszone do studia ekspertki.

W studiu w roli ekspertek pojawiły się kosmetolog Agnieszka Winkowska-Sztaba i aktorka Agnieszka Kawiorska. I właśnie druga z pań miała lekki problem z tematem odcinka, którym był inflammaging. Kawiorska przyznała wprost, że nie jest zbyt mocno zorientowana w tej dziedzinie. Zakulisowa rozmowa, która raczej nie miała wyjść na światło dzienne, została niefortunnie uchwycona przez kamery. Panie nie wiedziały, że są nagrywane.

Już ci wszystko mówię, porozmawiamy o inflammagingu, tam już chyba któraś kamera nas bierze… – mówiła prowadząca do zaniepokojonej aktorki.

Teoretycznie nic nie wiem o inflammagingu, bo ja jestem jakby… – odparła przejęta Kawiorska. Krzan próbowała uspokoić swoją rozmówczynię.

Tak, dlatego będziemy wykorzystywać… – powiedziała i nagle zorientowała się, że są już na wizji, a zakulisowa rozmowa została usłyszana przez widzów. Patrz, tam jest kamera, możemy już pomachać widzom – próbowała wybrnąć prowadząca. Do akcji wkroczyła ekspertka-kosmetolog i dokładnie wyjaśniła, czym jest ów tajemniczy inflammaging. Reszta programu minęła już bez problemów.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *