TAK w Opolu uczczono pamięć legendy polskiej sceny. Internauci są zażenowani

Festiwal w Opolu wywołał jak zwykle w ostatnich latach sporo kontrowersji. Jedną z nich był występ pewnego duetu ku pamięci Jerzego Połomskiego.

Opolska mizeria

Jak dobrze, że to już za nami. 60. jubileuszowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu przeszedł do historii. Ale jaka to historia? Przez trzy dni na opolskiej scenie oglądaliśmy właściwie te same twarze, wiele z nich widzieliśmy pierwszy (i być może ostatni) raz w życiu. Wokaliści i wokalistki wykonywali w większości utwory już nieżyjących artystów, a także artystów, którzy propagandową TVP omijają szerokim łukiem od lat. Doprawdy groteskowo w tych okolicznościach brzmiały utwory Perfectu, Maanamu, Grzegorza Ciechowskiego czy Jacka Skubikowskiego.

Wśród artystów, których w Opolu wspominano, był również Jerzy Połomski. Autor takich przebojów jak „Cała sala śpiewa z nami” czy „Bo z dziewczynami” miał zostać uhonorowany pierwszego dnia festiwalu na koncercie zatytułowanym „Wielka Gala – Od Opola do Opola”. Utwór zmarłego w ubiegłym roku Jerzego Połomskiego na warsztat wziął duet Gromee, który opowiadał za warstwę muzyczną oraz raper o pseudonimie Wiatr, który coś tam usiłował śpiewać.

Autotune w Opolu

Problem w tym, że szlagier „Bo z dziewczynami” wypadł w ich wykonaniu wręcz groteskowo. Największa w tym „zasługa” nałożenia na wokal rapera tzw. autotune’a, dzięki któremu nieczyste dźwięki są zaśpiewane poprawnie, ale wprawny słuchacz od razu to wychwyci. Z jakiegoś powodu wśród raperów panuje moda na ten efekt, dzięki czemu większość z nich brzmi jak Cher w refrenach piosenki „Belive”.

I właśnie takie „Belive” zrobiło się z utworem Jerzego Połomskiego. Swoje niezadowolenie widzowie Opola wyrazili m.in. na Twitterze, gdzie dostało się wykonawcy i pomysłodawcy korekcji głosu. „Zderzenie Połomskiego ze starej kasety z jakimś grzecznym raperusiem jest niezwykle bolesne dla tego ostatniego”, „Oglądam Opole i był jakiś gościu co krzyczał z autotunem włączonym i śmiesznie to brzmiało”, „Jak można tak kalać pamięć Połomskiego… Wstyd” – takie opinie możemy znaleźć na Twitterze.

Zdaniem większości internautów, Jerzy Połomski zasłużył na bardziej godne upamiętnienie. Twórczość legendy polskiej estrady najlepiej broni się jednak w klasycznym wydaniu, choć warto pamiętać, że artysta nie bał się muzycznych eksperymentów. Przykład? Współpraca z Big Cycem:

Źródło: teleshow.wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *