Mistrzowski komentarz rzecznika diecezji ws. „cudu w Parczewie”. Ksiądz zobaczył na drzewie…Conchitę Wurst. „Zniknie po deszczu”
Przytomny komentarz popłynął z siedleckiej kurii ws. „objawienia” Matki Boskiej w Parczewie. Ks. Jacek Świątek obśmiał cud na drzewie.
Cud w Parczewie!
Tym wydarzeniem żyły w środę media, internauci, a przede wszystkim mieszkańcy leżącego w województwie lubelskim Parczewa. Oto na jednym z drzew objawiła się Matka Boska. Mówiąc dokładnie – na ciemnej korze widać jakiś jasny ślad, który – jeśli bardzo tego chcemy – możemy zinterpretować w dowolny sposób. „Część mocno wierzących mieszkańców widziała w drzewie Matkę Boską, ale uwierzcie – gdyby bardzo tego chcieć, można by tam dostrzec nawet twarz Janusza Kowalskiego” – podśmiewaliśmy się w środę. I niewiele się pomyliliśmy! Ale o tym za chwilę.
Dzień wcześniej do sieci trafiło nagranie z Parczewa.
Jak wskazywali internauci, to zaskakujące „objawienie” można było zobaczyć przy ul. Spółdzielczej. – Wierzę, że to objawienie. O wszystkim dowiedziałam się od znajomych i wyszłam z domu. To znak opatrzności bożej – twierdziła pani Anna, mieszkanka Parczewa w rozmowie z serwisem parczew.24wspolnota.pl.
Jak donosił serwis, niektórzy mieszkańcy zabrali ze sobą Biblię i rozpoczęli modlitwę pod drzewem. Większość zgromadzonych robiło również zdjęcia. Jak twierdzili reporterzy serwisu, „przed drzewem zebrało się kilkadziesiąt osób, które wierzą, że mają do czynienia ze zjawiskiem nadprzyrodzonym”.
To nie Matka Boska, to Conchita Wurst!
– Ludzie klęczą, modlą się, śpiewają. Współczuję mieszkańcom okolicznych bloków, bo od wczoraj tam nie ma ani chwili ciszy. Od znajomych słyszałam, że na miejsce przyjechał ksiądz, który obejrzał drzewo i zrobił kilka zdjęć. Miał się mocno zdziwić, ale też potwierdzić, że robi to ogromne wrażenie – powiedziała mieszkanka Parczew pani Agnieszka w rozmowie z WP. PL.
– Byłem na miejscu i widziałem, ale apeluję, żeby poczekać. W tej sprawie trzeba dużo roztropności i spokoju. Nie mogę ocenić, czy tam jest objawienie, czy go nie ma. Ja jestem tylko zwykłym proboszczem. Ludzie mają prawo gromadzić się na modlitwę, dlatego nie można powiedzieć, że tam jest głupota czy oszustwo. Ale nie można być też naiwnym. Powinniśmy zachować maksimum zdroworozsądkowości i wrażliwości – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską ks. kan. Jacek Nazaruk.
Jednak sprawa zaczęła tak bardzo żyć własnym życiem, że głos w tej sprawie zabrała nawet siedlecka kuria. – Jeżeli prześledzimy historię objawień od 40. roku po Chrystusie do chwili obecnej, to nigdy nie mieliśmy objawień na drzewach, szybach czy na ścianach – powiedział lokalnym mediom rzecznik kurii ks. Jacek Świątek. Duchowy obśmiał całe zajście i przyznał, że wizerunek, który pojawił się na drzewie bardziej niż Matkę Boską przypomina mu Conchitę Wurst, a poza tym „objawienie zniknie przy najbliższym deszczu”. Głos rozsądku!
Takie cuda w Parczewie. A w Warszawie to najwyżej brązowa woda w Wiśle 😎 #parczew #cud pic.twitter.com/DXngUi8UPD
— Goorsky (@goorsky_pl) May 16, 2023
Źródło: Wp.pl/parczew.24wspolnota.pl
1 Odpowiedzi na Mistrzowski komentarz rzecznika diecezji ws. „cudu w Parczewie”. Ksiądz zobaczył na drzewie…Conchitę Wurst. „Zniknie po deszczu”
Kiedy ksiądz mówi, że tam jest Conchita Wurst, to nie ma problemu. Ale jeżeli ja – lub ktokolwiek inny świecki – by tam poszedł i powiedział, że widzi co najwyżej babę z brodą, to zaraz by zrobili sprawę sądową o obrazę uczuć religijnych. Chory kraj.