Zrzutka na rodziny Kamińskiego i Wąsika. Szału nie ma

Kamiński Wąsik
Na portalu Zrzutka.pl utworzono zbiórkę pieniędzy dla rodzin Kamińskiego i Wąsika, których zatrzymano 9 stycznia w związku z aferą gruntową.
Zbieranie pieniędzy na wsparcie rodzin Kamińskiego i Wąsika rozpoczęto już w środę, czyli niecałą dobę po ich zatrzymaniu. Organizator zrzutki na comiesięczny cel przyjął 32 tysiące złotych. Oznacza to, że rodziny aresztowanych polityków miałyby przyjmować taką kwotę co miesiąc. Ma być to odpowiednik wynagrodzeń zatrzymanych mężczyzn. Ich dochody to około 16 tysięcy miesięcznie. Za zbiórkę odpowiada Rafał Koźlak, który jest również „właścicielem” zrzutki na „wsparcie zatrudnienia byłych dziennikarzy TVP w Telewizji Republika”. Na antenie Radia Zet Przemysław Czarnek nawołuje do wspierania zbiórki:
-To nasi przyjaciele. Mają rodziny, dzieci w wieku szkolnym. Dzieci dziś płaczą, żony się modlą na różańcach!
Szału nie ma
Ze zrzutkami na „wykluczonych” polityków mogliśmy spotkać się już wcześniej. Po incydencie z gaśnicą, Grzegorz Braun był również wspierany poprzez zbieranie pieniędzy w internecie. Zbiórka na wsparcie rodzin Kamińskiego i Wąsika nie poszła jednak zgodnie z planem. Po pięciu dniach od startu, na koncie zrzutki widnieje 5132 zł, a sam link do niej udostępniono 874 razy. Wpłaty jednorazowe nie są ogromne. Przewagę stanowią przelewy po 1 zł czy nawet 50gr. Najniższe wpłaty opatrywane są przez ironiczne komentarze:
„Na konsole Pegasus aby wam umilić ten piękny czas w zakładzie karnym”
„Miejsce kryminalistów jest w więzieniu, a nie w ławach poselskich. Dla żon panów kryminalistów mam jedno przesłanie – powiedzcie coś o rodzinie Pana Leppera, i innych ludzi niszczonych przez waszych mężów. Za Pegasusa dostaną dodatkowe 5 lat”
Wyższe darowizny są naprawdę nieliczne.
Autor inicjatywy wsparcia rodzin zatrzymanych polityków postarał się o bardzo „poruszający” opis zbiórki. Zapomniał jednak ująć w nim kilka istotnych faktów, które mogą być dość istotne dla potencjalnych darczyńców. Żony obu zatrzymanych mężcyzn zajmują wysokie stanowiska. Syn Mariusza Kamińskiego do ubiegłego roku pracował w Banku Światowym, gdzie jego wynagrodzenie miało wynosić 500 tyś. zł rocznie.
Źródło: Onet