Zobaczył Agatę Dudę na pogrzebie papieża i ocenił jej kreację. Nie miał wątpliwości! „W takich momentach…”
screen/ Vatican Media
Agata Duda często trafia pod lupę ekspertów od mody, którzy oceniają jej kreacje. Nie inaczej było po pogrzebie papieża Franciszka. Jak kreację prezydentowej ocenił projektant Robert Czerwik?
Agata Duda w Watykanie
Agata Duda raczej nie zostanie zapamiętana jako ikona stylu. Jej kreacje często są oceniane przez ekspertów i często nie są to oceny przychylne. A jak było tym razem? Pierwsza Dama wzięła udział w pogrzebie papieża Franciszka. Jak wiadomo, takie okazje rządzą się swoimi prawami i wymyślne kreacje nie są mile widziane. Portal Pudelek zapytał o opinię projektanta Roberta Czerwika. Ekspert uważa, że Pierwsza Dama „świetnie poradziła sobie z dostosowaniem się do konkretnych zasad dotyczących ubioru podczas pogrzebów”.
– W takich momentach odpowiedni ubiór to wyraz szacunku, a nie manifest stylu – powiedział Czerwik. Docenił, że Agata Duda postawiła na klasyczny zestaw: dwurzędową marynarkę, spódnicę o długości za kolano, czarne rajstopy i klasyczne czółenka.
– Uważam, że ta stylizacja jest w pełni adekwatna do charakteru wydarzenia. Bez niepotrzebnych ozdobników, bez prób zwracania na siebie uwagi — prosto, skromnie, z klasą – skwitował ekspert. Tym razem Agata Duda zdała więc modowy egzamin.
Musi mierzyć się z krytyką
Jakiś czas temu portal Plejada postanowił podpytać o kreacje prezydentowej u źródła i porozmawiał z Władysławą Frączek z salonu mody De Marco, z którym od siedmiu lat współpracuje Pierwsza Dama.
– Pani Agata Kornhauser-Duda stawia przede wszystkim na klasykę. Kreacje muszą być formalne, stonowane, ale w każdej musi być to „coś” – powiedziała na początku rozmowy projektantka. Jak podkreśla, prezydentowa jest „klientką wymagającą”, która zwraca uwagę na szczegóły stylizacji.
W rozmowie, która ukazała w wakacje, nie zabrakło też wątku krytyki, z jaką często musi mierzyć się Pierwsza Dama.
– Pierwsza dama jest osobą publiczną, więc często spotyka się z różnorodnymi opiniami. Pozytywne recenzje dodają jej sił i przynoszą radość. Negatywne — są niemiłym doświadczeniem. A przecież każdemu zależy na dobrej opinii. Nawet jeżeli ktoś twierdzi, że się nie przejmuje krytyką, to tak naprawdę takie sytuacje go bolą – przyznaje Władysława Frączek. Jak jednak podkreśla, skupia się na pozytywnych opiniach, bo „jest ich najwięcej”.
Źródło: Pudelek
