Znany kryminolog o makabrze na UW. To dlatego napastnik zabił? „Miał jeden cel”

Źródło: tvn24 screen
Cała Polska żyje dziś morderstwem na Uniwersytecie Warszawskim (UW). W rozmowie z TVN24 sprawę skomentował kryminolog dr Paweł Moczydłowski. Zdradził swoje podejrzenia dot. motywów sprawcy.
Morderstwo na UW
7 maja na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego (UW) przy Krakowskim Przedmieściu pojawił się młody mężczyzna, jak dziś wiemy student prawa, który zaatakował siekierą portierkę, potem zranił też ochroniarza, który próbował pomóc ofierze. Kryminolog dr Paweł Moczydłowski wziął pod lupę to, co zrobił sprawca. Jego zdaniem nie chodziło tylko o morderstwo.
– To była demonstracyjna egzekucja – powiedział TVN24. – Napastnik miał jeden cel. To była konkretna osoba, prawdopodobnie związana z nim emocjonalnie – dodał.
To sugerowałoby, że morderca znał kobietę, która pracowała na portierni. Kryminolog uważa, że mógł działać w stanie silnego afektu, może portierka jakoś mocno czymś go dotknęła. Moczydłowski idzie jeszcze dalej: sprawca mógł nie widzieć sensu swojego życia bez relacji z ofiarą. To by sugerowało, że ofiarę i sprawcę łączyła jakaś intymna więź. Jak na razie policja nie podała żadnych informacji na ten temat.
Jak wniósł siekierę?
Powstaje jeszcze inne pytanie: jak mężczyźnie udało się przynieść ze sobą siekierę. – To przecież nie jest miejsce, gdzie ktoś może niepostrzeżenie przemycić siekierę w kieszeni – zauważył kryminolog ekspert.
Najciekawsze jest coś jeszcze innego: po dokonaniu egzekucji, bo tak należy nazwać ten okropny mord, mężczyzna nawet nie próbował uciekać: czekał na służby w pobliżu ciała ofiary, zupełnie jakby chciał podkreślić, że to on dokonał morderstwa, chciał zostać, jak dodał ekspert, „zobaczony”. – To była egzekucja wykonana demonstracyjnie. Przemyślana. Z zamiarem bycia widzianym – podsumował.
Inaczej na jego postawę patrzą świadkowie. Szymon, student lingwistyki, z którym rozmawiała „Gazeta Wyborcza”, twierdzi, że mężczyzna sprawiał wrażenie szalonego, niepoczytalnego. – Sprawca wyglądał na niepoczytalnego, majaczył, mówił wstrząsające rzeczy o tym, co chce zrobić tej kobiecie – wspominał.
– Zatrzymany został mężczyzna, który wtargnął na teren Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego. Nie żyje jedna osoba, druga z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Do zdarzenia doszło około godziny 18:40, to wtedy na teren Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego wtargnął mężczyzna i zaatakował siekierą znajdujące się tam osoby. To 22-letni obywatel Polski — tak o sprawie informuje policja, na więcej szczegółów musimy poczekać.
Źródło: TVN24, Gazeta Wyborcza