Znany kandydat na senatora PiS grzmi po wywiadzie Lewandowskiego. „Na waciki nawet nie starczy”
Jan Tomaszewski skomentował burzę wokół wywiadu Roberta Lewandowskiego. Były bramkarz reprezentacji nie gryzł się w język.
Głośny wywiad
Przed reprezentacją Polski ważne mecze w eliminacjach mistrzostw Europy. Kadra Fernando Santosa zmierzy się z Wyspami Owczymi i Albanią. Na zgrupowaniu pojawi się oczywiście Robert Lewandowski. 35-letni napastnik udzielił niedawno wywiadu Mateuszowi Święcickiemu z serwisu Meczyki.pl, który odbił się w środowisku piłkarskim szerokim echem.
Robert Lewandowski odniósł się m.in. do niesławnej afery premiowej. – Po pierwsze, nie wyciągnęliśmy rąk po żadną premię. Po drugie, dostaliśmy niemoralną propozycję. A po trzecie – zostaliśmy w tej sytuacji sami – powiedział kapitan kadry. – Rada drużyny, w której byłem ja, Wojtek Szczęsny, Grzegorz Krychowiak i Kamil Glik, została poproszona przez sztab, by podzielić premię.
Gdy się spotkaliśmy, by ustalić, co zrobić i jak tę sytuację rozwiązać, to stwierdziliśmy, że podzielimy tę premię, by jak najszybciej zamknąć temat i o tym nie myśleć. Rozmawialiśmy chwilę i stwierdziliśmy: „Ok, podzielmy tę premię tak, żeby rezerwowi też byli zadowoleni” – relacjonował Lewandowski. Kapitan kadry przyznał, że członek sztabu reprezentacji prosił go o numery kont kadrowiczów.
Lewandowski odniósł się też do wywiadu bramkarza Łukasza Skorupskiego, który kilka miesięcy temu powiedział w „Przeglądzie Sportowym”, że piłkarze pokłócili się o premie. – To była kolejna trucizna reprezentacji – skomentował Lewandowski. – Do dzisiaj ją zatruwa, tak jak i nas. Łukasz Skorupski skłamał w tym wywiadzie. Byliśmy bardzo zszokowani, o czym on powiedział, po co to zrobił i dlaczego. Od razu po tej rozmowie cała drużyna spotkała się z Łukaszem. Zadaliśmy mu pytanie: czy ktoś się kłócił? Czy czegoś nie wiemy? – zapytał.
Tomaszewski grzmi
Teraz całą sprawę skomentował w swoim stylu Jan Tomaszewski. – Lewandowski powiedział prawdę, szkoda, że tak późno. Co to jest trzy miliony dla Roberta? Na waciki nawet nie starczy. To niemożliwe, że chłopcy, którzy zarabiają miliony euro, połasili się na kilkaset tysięcy. Ja bym przepytał Skorupskiego, co miał na myśli. On to rozwalił. Niech on teraz powie prawdę – powiedział były bramkarz.
– Nie ma zastępcy dla Glika, Krychowiaka. Nie chodzi o grę, a o osobowość, oni tworzyli grę. Powołanie teraz Krychowiaka i Grosickiego to było przyznanie się do błędu. Santos się nas nie słuchał, nie czytał nas. Czy Lewandowski popsuje atmosferę tym wywiadem? Co mamy popsuć, jak i tak wszystko jest zepsute? Tu jest potrzebne zjednanie przychylności kibiców. A nic się nie robi w tym kierunku – dodał Tomaszewski, który niespodziewanie pojawił się na listach PiS i będzie kandydował do senatu.
Źródło: Se.pl