Zła pass trwa. Morawiecki zirytował wywiadem nawet posłów PiS. „No żałosne to były odezwy”

Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu Interii i nawet w PiS-ie wywołał falę kpin przeplatającą się z oburzeniem.

Okazuje się, że nie tylko Donald Tusk nie mógł powstrzymać śmiechu po wywiadzie szefa rządu. Jak pisze Wirtualna Polska, „wywiad premiera stał się memiczny” nawet w obozie Prawa i Sprawiedliwości. Mateusz Morawiecki zirytował około setki posłanek i posłów, którzy podpisali się pod aborcyjnym wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego. Premier stwierdził, że od zawsze był zwolennikiem kompromisu aborcyjnego.

Żałosne odezwy

Mateusz Morawiecki powiedział w wywiadzie, że jest gotowy zostać ministrem w rządzie Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Wysyłaliśmy sobie później memy z ludowcem Mateuszem i jego cytatami. Sam się dziwię, że dał się w to wkręcić – mówi jeden z polityków PiS.

No żałosne to były odezwy. To proszenie się PSL o rozmowy, zwalanie winy na posłów PiS, że to przez nich przegraliśmy wybory, „bo  wniosek do Trybunału” i aborcja. Morawiecki nie zrobił sobie dobrze w partii tym wywiadem – podsumowuje kolejny polityk.

Szef rządu podpadł tym wywiadem politykom Suwerennej Polski, ale także posłankom i posłom PiS, którzy podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego.

Głos w tej sprawie zabrał nawet Antoni Macierewicz. – Ewidentna różnica zdań. Premier Morawiecki sformułował zupełnie odrębne zdanie niż stanowisko PiS. Ja w tej kwestii mam zupełnie inny punkt widzenia – powiedział na falach Polskiego Radia.

Nie dzwoń już więcej

Przypomnijmy, że wywiad premiera sprowokował falę kpin w internecie. – Po porażce PiS notoryczny kłamca Morawiecki „zawsze byłem zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat” Gdy umarła Izabela, Dorota i inne milczał. Gdy policja pałowała protestujące, gdy zastraszano lekarzy i ngo – milczał. Premier, mógł zapobiec dramatom. Obrzydliwy typ – skomentowała Barbra Nowacka.

Nie dzwoń już więcej, Mateusz. Mamy komplet ministrów – napisał Donald Tusk w nawiązaniu do zgłoszenia gotowości przez Mateusza Morawieckiego do objęcia teki w urojonym rządzie Władysława Kosiniaka-Kamysza.

– Mateusz weźmie teraz każdą fuchę, nawet za miskę ryżu – kpili internauci. Pisaliśmy o tym tutaj

Źródło: Wirtualna Polska 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *