Ziobro zostanie przesłuchany, padła konkretna data! Zaskakujący pomysł komisji śledczej. „Będziemy rozważać”

Zbigniew Ziobro ma być przesłuchany 1 lipca, ale ze względu na stan zdrowia może być z tym problem. Jest pomysł jak go przesłuchać.

1 lipca Zbigniew Ziobro ma się stawić przed obliczem komisji śledczej ds. Pegasusa. Jego stan zdrowia znamy tylko z opisu polityków Suwerennej Polski, ale wydaje się, że nie odbiega daleko od prawdy. Były minister sprawiedliwości jest po kolejnej operacji i ma bardzo utrudniony kontakt z otoczeniem.

Przesłuchanie w domu lub szpitalu

Paweł Śliz z Polski 2050 i członek komisji śledczej był gościem radia TOK FM. – Wezwaliśmy pana posła Ziobrę do stawienia się przed komisją. Jeżeli otrzyma prawidłowo takie wezwanie, będzie miał prawo przedłożenia stosownego zaświadczenia o stanie zdrowia – powiedział.

Dodał, że według jego wiedzy Zbigniew Ziobro do tej pory nie odebrał wezwania. – Ale jak je odbierze, będzie mógł usprawiedliwić swoją nieobecność, jeśli nie będzie miał zamiaru się stawić. Wtedy podejmiemy decyzję.

Zobaczymy, jakie zaświadczenia zostaną przedstawione – tłumaczył.

Następnie przypomniał, że komisja śledcza ma uprawnienia pozwalające przesłuchać świadka w domu lub szpitalu. – Komisja nie jest nieludzka i bez współczucia. Na pewno będziemy rozważać także i te okoliczności, jeżeli taki wniosek zostanie złożony. Ta inicjatywa jest po drugiej stronie – podkreślił.

Zdradził również, że do komisji dochodzą sygnały o gotowości Zbigniewa Ziobro do złożenia zeznań.

Stan zdrowia

Michał Woś i Jacek Ozdoba kilka dni temu powiedzieli kilka słów więcej na temat stanu zdrowia byłego ministra sprawiedliwości. Polityk ma problem z mówieniem.

– Nie wiem czy jest w stanie zeznawać z uwagi na to, że gdy mówi to on się po prostu dusi – powiedział Jacek Ozdoba. – Rozmowa wygląda mniej więcej tak, jak z osobą, która ma zaawansowany kaszel i nie jest w stanie do końca mówić. Aparat mowy jest w bardzo utrudnionej sytuacji – opisywał.

Z kolei Michał Woś kilka mówił, że jego partyjny kolega jest bardzo osłabiony po operacji. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: TOK FM

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *