Zadyma na Strajku Kobiet! Wysłannik TV Republika wyprowadzony z tłumu przez policję. „Ten pan znowu…”
W środę w całej Polsce ruszyły protesty kobiet ws. aborcji. Do wielkiej awantury doszło pod Sejmem, gdzie musiała interweniować policja.
Strajki Kobiet wracają
12 lipca Sejm głosował za przyjęciem lub odrzuceniem projektu nowelizacji Kodeksu karnego, który zakładał zniesienie kary więzienia za przeprowadzenie lub pomoc w przerwaniu ciąży do 12. tygodnia jej trwania. Pomysł poparło tylko 215 posłów, zaś aż 218 było przeciwnych. Sprzeciwili się posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji oraz PSL-u. Do tego Roman Giertych, Krzysztof Grabczuk i Waldemar Sługocki z KO nie wzięli udziału w głosowaniu. W efekcie nowelizacja Kodeksu karnego została odrzucona.
W środę w całym kraju ponownie rozpoczęły się protesty kobiet w związku z odrzuceniem przez Sejm projektu zmian dotyczącego depenalizacji aborcji. Najmocniej dostało się PSL-owi i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, który został niejako twarzą przegranego przez koalicję rządzącą głosowania. „Trzeciej żony szukaj za granicą, bo Polki już cię więcej nie wybiorą” – brzmiał jeden z transparentów z twarzą lidera Ludowców.
Warszawski Strajk Kobiet rozpoczął się w środę o 18.00, a przewodziła mu Marta Lempart.
– Co to k***a jest, ludzie czekali do 3:00 żeby zagłosować – krzyknęła aktywistka. Pod Sejmem zjawili się też kontrmanifestanci wykrzykujący „ratuj życie”.
Wysłannik TV Republika wyprowadzony
Najgoręcej zrobiło się jednak za sprawą starcia tłumu i wysłannika TV Republika. – Ten pan znowu wszczyna awantury i nie chce opuścić zgromadzenia – padło w pewnym momencie ze sceny. Najpierw rozległy się oklaski, a potem zgromadzeni zaczęli krzyczeć: Wypier***ć. Chwilę później ze sceny padły słowa: „TV Republika to zbiór zer”.
Rozpoczęła się awantura. Niektórzy protestujący próbowali blokować kamery, co doprowadziło do przepychanek. Demonstranci domagali się, by Telewizji Republika opuściła teren protestu. Ostatecznie obecna na miejscu policja interweniowała, tworząc kordon oddzielający protestujących od ekipy telewizyjnej. W końcu wysłannik stacji Michał Gwardyński został wyciągnięty przez funkcjonariusza z tłumu i wylegitymowany.
Wygląda na to, że Gwardyński lubi być w centrum wydarzeń. Ostatnio starł się z tłumem demonstrantów podczas miesięcznicy smoleńskiej. Awans coraz bliżej!
Uśmiechnięta lewica wyklucza każdego, który nie myśli tak jak oni. Nazywają to tolerancją#WłączPrawdę #TVRepublika pic.twitter.com/Eo2ouscQWW
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) July 23, 2024
— Arkadiusz Szczurek (@ArkadiuszSzczu2) July 10, 2024
Źródło: Fakt/TV Republika