Zacharowa przekroczyła kolejną granicę. TAK rzeczniczka rosyjskiego MSZ nazwała Zełeńskiego
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, wypowiedziała się nt. prezydenta Ukrainy w bardzo wulgarny sposób. Nazwała go „su***synem Zachodu, który działa w kontrze do Rosji„.
Maria Zacharowa atakuje prezydenta Ukrainy
– Wołodymyr Zełenski jest narzędziem Zachodu do walki z naszym krajem – powiedziała Zacharowa podczas oficjalnej konferencji prasowej na Kremlu. Stwierdziła, że „takie pseudodemkratyczne podejście wzmacnia poczucie bezkarności Kijowa i popycha do niebezpiecznych kroków”. – Zwróciliśmy uwagę na te kroki i na kolejną PR-ową wycieczkę zorganizowaną przez Zełenskiego, który 20 grudnia był z rzekomą wizytą na stanowiskach Sił Zbrojnych Ukrainy w Artemowsku – dodała.
Warto zauważyć, że miasto, które wymieniła po rosyjsku jako Artemowsk, od 2016 roku nazywa się Bachmut. Od tygodni toczą się o nie ciężkie walki.
To jednak nie koniec. Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych aż dwukrotnie nazwała prezydenta Ukrainy w obraźliwy sposób. Określiła go jako „su***syna Zachodu, który działa w kontrze do Rosji”.
Do tego MSZ Rosji ujawniło szczegóły rosyjsko-białoruskiej współpracy w ramach doktryny jądrowej. Wszystko było niejako podsumowaniem poniedziałkowego spotkania Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki, jakie odbyło się w Mińsku.
Ponoć białoruskie samoloty zostały już dostosowane do transportu amunicji specjalnej, czyli właśnie głowic jądrowych. Z kolei ich załogi przechodzą szkolenia dot. tego, jak transportować taką broń.
– Reagujemy na to, co robi Polska – mówiła rzeczniczka MSZ Rosji.
Aneksja Białorusi?
Wszystko to to bardzo niepokojące sygnały. Niektórzy eksperci – np. Jacek Bartosiak – sądzą, że może dojść do aneksji Białorusi przez Rosję. To z kolei rozpocznie bardzo niebezpieczny dla nas scenariusz.
Wspomniany Bartosiak dodaje, że kolejnym krokiem mogłyby być rozruchu wewnątrz Białorusi (coś na kształt masowego buntu społeczeństwa, które nie będzie się godzić na wcielenie ich kraju do Rosji) i może nawet wojna o ten kraj z udziałem sił Ukrainy i… Polski. Oznaczałoby to wciągnięcie nas do konfliktu, jaki toczy się we wschodniej Europie. Nie sposób sobie wyobrazić w pełni, jak zareagowałaby na to Moskwa.
Źródło: wp.pl