Występ T.Love podzielił widzów festiwalu w Sopocie, dostało się też Vonrackovej. „Wyłączyłam telewizor”

Screenshot: TVN
W poniedziałek w Sopocie rozpoczął się Top of the Top Sopot Festival. Na scenie wytąpili m.in. T.Love, Natasza Urbańska, Margaret czy Helena Vondrackova. Nie wszystkim ich występy przypadły do gustu.
Dla kogo Bursztynowy Słowik?
Jednym z najważniejszych muzycznych wydarzeń na polskiej scenie jest Top of The Top Festival, który od lat jest organizowany w Sopocie. W tych wszystkich imprezach można się pogubić, więc wyjaśniamy – to jest ten kultowy festiwal, którego początki sięgają lat 60., a najważniejszą nagrodą jest Bursztynowy Słowik.
W tym roku, po raz kolejny Top of the Top Sopot Festival (czy nie mógłby się nazywać po prostu Festiwal w Sopocie?) jest organizowany przez telewizję TVN. W poniedziałek odbyły się pierwsze koncerty: na scenie pojawili się m.in. Andrzej Piaseczny, Margaret, T.Love, Helena Vondrackova, Kasia Stankiewicz i Varius Manx czy Natalia Nykiel. Skąd taki przekrój artystów? Pierwszy dzień festiwalu prezentował największe przeboje minionych dekad.
I jak zwykle w takich sytuacjach występy artystów – powiedzmy sobie uczciwie, że były lepsze i gorsze – skłoniły internautów do komentarzy w sieci. Oczywiście każdy kieruje się pewnymi sympatiami, jednych lubimy bardziej, innych mniej, trudno w tym wszystkim o obiektywizm. Ale wiadomo – na występach estradowych znamy się jak na piłce nożnej i gdy rozpoczyna się tego typu impreza, to okazuje się, że mamy w Polsce 38 mln nauczycieli śpiewu.
Internauci nie mieli litości
Wczytując się w komentarze po występach, mamy wrażenie, że najmocniej oberwało się T.Love, a konkretnie Muńkowi Staszczykowi. „Niestety, Muniek zawalił występ. Sił brak, rozminął się z zespołem. Przykre, ale szacun za całokształt”; „Muniek tym razem się nie popisał. Słaby wykon, niestety”; „Najlepsze czasy Muńka już chyba minęły. Gdyby miał jeszcze coś zaśpiewać, toby chyba już nie podołał”; „Szczerze? No słabo!”; „Niestety, coś nie pykło…. Może to wina nagłośnienia?” – pisali internauci po jego występie.
I tak jak waliliśmy w Muńka jak w bęben po występie w TV Republika, tak tutaj będziemy go bronić. Lider T.Love nigdy nie był wirtuozem wokalu, bo nie o to chodzi w rock’n’rollu. Tu zawsze liczył się przekaz, teksty i energia grupy. Zresztą – lepszy fałszujący Muniek czy piękny i plastikowy playbeck? No właśnie.
Od internautów mocno oberwała też Helena Vondrackova. „Jezu święty XD ile jeszcze razy będzie odgrzewać ta Vondrackowa? Jedna i ta sama piosenka, a wyje niemiłosiernie”, „Wyłączyłam telewizor”, „Nie jestem specjalistką, ale ona śpiewała z playbacku” – pisali internauci. A jak wam się podobało?
Źródło: Fakt.pl, Pudelek.pl