Wyciekła kolejna historia o Ryszardzie Czarneckim. Nie zabrakło mocnych określeń! „Jednej z dziennikarek zaproponował…”
Ryszard Czarnecki jest wspominany nie tylko przez koleżanki i kolegów. Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej” zdradziła kilka historii.
Ryszard Czarnecki z hukiem kończy swoją polityczną karierę. Co prawda zapowiada walkę o swoje dobre imię i powrót do polityki, ale chyba niewiele osób wierzy, że mu się to uda. W sprawie Collegium Humanum prokuratura mówi o mocnych dowodach, a w przypadku kilometrówek zebrany materiał wyraźnie obciąża byłego europosła. Oczywiście o wszystkim zdecyduje niezawisły sąd.
Totalny pasożyt
Od trzech dni przez media przetacza się fala historyjek i anegdot o Ryszardzie Czarneckim. Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej” w podcaście „Dzieje się” na antenie radia TOK FM, zdradziła kilka politycznych smaczków na temat zawieszonego polityka. Nie obyło się bez mocnych porównań.
– Moje zdanie o panu Ryszardzie jest jak najgorsze. To jest w zasadzie upadła postać polityczna i totalny pasożyt. Znam masę historii o nim, które po prostu są kompromitujące. Chociażby taką: jednej z dziennikarek zaproponował, że będzie jej przynosił newsy z PiS-u, a w zamian za to ona będzie o nim dobrze pisać albo go zapraszać. On uwielbiał takie układy – mówiła.
Czarnecki, ty pasożycie… pic.twitter.com/wl2fAYHVrw
— Ewa (@Ewa0909Ewa) September 13, 2024
– Sama pamiętam w 2016 roku on przyszedł do mnie i powiedział mi, że załatwi mi pracę w TVP Jacka Kurskiego. Ja mu bardzo podziękowałam. Tym bardziej, że on przyszedł z ofertą kiedy już dawno było zdecydowane co Kurski zrobi – opowiadała roześmiana. – On chciał się przedstawić jako ten wszechwładny – dodała.
Nie chcą bronić Czarneckiego
W czwartek 12 września wieczorem Ryszard Czarnecki i jego żona Emilia H. usłyszeli zarzuty płatnej protekcji i prania brudnych pieniędzy. Posłanki i posłowie PiS nie stanęli za nim murem jak to było w przypadku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Niektórzy mówią wprost, że kłopoty byłego europosła za bardzo ich nie interesują.
– Mało się tym przejmujemy, a mnie osobiście nic nie dziwi, jeśli chodzi o Czarneckiego. Dobrze wiem, jaki był namolny, jaki potrafił być pazerny i to się teraz odbija. Starał się łączyć biznes z polityką, a to nie jest dobre połączenie – powiedział Onetowi jeden z byłych wiceministrów. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: TOK FM