Wielka kłótnia na prawicy! Błaszczak wściekły na Mastalerka, ten odpowiada na zarzuty. „Ojejku, teraz wszyscy…”
Ależ drama na prawicy! Marcin Mastalerek oświadczył, że nie wpłaci nic na PiS. Mariusz Błaszczak od razu połączył go z… Donaldem Tuskiem.
Błaszczak atakuje Mastalerka
Niekorzystna dla PiS decyzja PKW oznacza, że ekipa z Nowogrodzkiej może mieć poważne problemy finansowe. To dlatego ruszyła ogólnopolska zbiórka pieniędzy na partię. Jak ogłosił na konferencji prasowej Mariusz Błaszczak, zobowiązani do wpłat są politycy PiS – parlamentarzyści po tysiąc złotych, europosłowie po pięć tysięcy. Ale partyjni liderzy namawiają do zrzutki wszystkich Polaków.
Nie wszyscy na prawicy chcą jednak ratować PiS. Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek poruszył za to ciekawą kwestię – gdzie są partyjne oszczędności?
– Patrzę na tę sprawę jako wyborca zawsze głosujący na PiS: jeżeli ktoś by mi tak powiedział: „Wpłacaj!”, to odpowiedziałbym: pokażcie, co zrobiliście z pieniędzmi przez te osiem lat. Gdzie są te pieniądze? Dlaczego nie odłożyliście stu milionów? – pytał na antenie Polsat News. współpracownik Andrzeja Dudy. Te słowa nie spodobały się na Nowogrodzkiej. Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, skierował pod adresem Mastalerka dość zaskakujące zarzuty.
– W dzisiejszych czasach, gdy jest próba zniszczenia demokracji – bo tak traktuję, co robi Donald Tusk – tego rodzaju wypowiedzi nie służą jedności, tylko służą podziałom – oświadczył Błaszczak w programie „Graffiti” na antenie Polsat News. – Mastalerek zapisał się do obozu Tuska. Jeżeli takie głupoty opowiada. O co mu chodzi, o co chodzi temu człowiekowi? – pytał polityk PiS.
Mastalerek odpowiada
Błaszczak szybko doczekał się odpowiedzi – Mastalerek skomentował te słowa na antenie Radia ZET.
– Niestety, myślę że w PiS szukają wrogów tam, gdzie ich nie ma. Jeśli tak będą prowadzić swoją politykę i będą tak dalej działali, to ta partia będzie się kurczyła i będzie kurczył się elektorat – mówił współpracownik Dudy. – Przecież ja mówię o tym z troską. Nie po to zapisywałem się na pierwszym roku studiów do PiS, żeby potem nie móc o tym mówić. Co ja mam potakiwać: Nie no fajnie, dostaliście 300 mln złotych w osiem lat razem ze zwrotami i nic nie zaoszczędziliście; ojejku, jejku teraz wszyscy się na was zrzucimy? No trzeba oszczędzać, tak zachowują się ludzie – dostają pensję i część z niej odkładają – wyjaśniał Mastalerek. Jak ironicznie stwierdził, po słowach Błaszczaka „już się nie pozbiera”. Na koniec dodał, że weźmie udział w finansowej zbiórce, ale wpłaci na… TV Republika.
– Wpłacę na rozwój prawicowej telewizji. Przewodniczący Błaszczak mi pozwoli, czy dalej będę z Tuskiem? No przecież ręce odpadają – skwitował Marcin Mastalerek.
Źródło: Polsat News, Radio ZET