Wielka draka o włoską knajpę, czyli gdzie jadł Andrzej Duda? Prezydent aż zrugał dziennikarza. „Kłamie jak zwykle”

Andrzej Duda odwiedził ostatnio Rzym. A skoro Włochy, to i dobre jedzenie. Wybuchła nawet mała aferka związana z restauracją, do której prezydent miał się wybrać.

Dudowie przy grobie JP2

Powoli, bo powoli, ale Andrzej Duda powoli może wyciągać z szaf walizki i szykować się do wyprowadzki z Pałacu Prezydenckiego. Już za trzy miesiące zakończy się jego druga kadencja i 52-letni polityk będzie mógł rozglądać się za nowym zajęciem. Póki co prezydent cieszy się ostatnimi tygodniami na najważniejszym urzędzie w państwie i wykonuje swoje obowiązki.

A czwartek i piątek Andrzej Duda wraz z małżonką odwiedził Rzym. Prezydent w trakcie spotkania z Wielkim Mistrzem Zakonu Maltańskiego uhonorował go Orderem Orła Białego, później złożył w Watykanie kwiaty na grobie Jana Pawła II. – W ten symboliczny sposób, także poprzez modlitwę i poprzez obecność, jako para prezydencka chcemy okazać wdzięczność i szacunek Ojcu Świętemu za wszystko, co zrobił dla nas, dla Narodu Polskiego, dla Polski, dla naszej wolności w czasie, kiedy tutaj z nami był – mówił.

Gdzie jadł Duda?

Tymczasem w sieci wybuchła mała aferka, którą zapoczątkował Bartosz Wieliński. Dziennikarz „Gazety Wyborczej” przekazał, że prezydent wybrał się na obiad do restauracji o źle kojarzącej się nazwie – „Vladimiro”. – Nie wiem, czy jego otoczenie robi mu to złośliwie, czy po prostu nie ogarniają takich kwestii… – napisał na X i umieścił screen z planu wizyty Andrzeja Dudy. Wynikało z niego, że prezydent wraz z pierwszą damą mieli pojawić się w lokalu ok. godz. 18.45.

Później do akcji wkroczył portal wPolityce.pl, który zdementował te doniesienia. „Co wyjątkowo zastanawiające, kolację w tym miejscu proponował Ryszard Schnepf [ kierownik ambasady RP we Włoszech- red.]. Delegacja głowy państwa wybrała inny lokal” – napisał portal. Sam Andrzej Duda zarzucił na X kłamstwo dziennikarzowi.

– Informuję wszystkich zainteresowanych, że w ogóle nie byliśmy w restauracji 'Vladimiro’ w Rzymie. Ten pan kłamie jak zwykle. Taka prawda – napisał wyraźnie wzburzony Duda.

I to jeszcze nie koniec, bo na rewelacje wPolityce.pl odpowiedział też… rzecznik MSZ, który przekazał, że „wbrew insynuacjom niektórych mediów, charge d’affaires w Rzymie, p. Ryszard Schnepf, nie miał wpływu na program wizyty oraz liczebność delegacji p. Prezydenta Andrzeja Dudy”. – Przedstawiciele ambasady nie brali udziału w żadnym spotkaniu na wyraźne życzenie Pana Prezydenta – zaznaczył dodał Paweł Wroński.

Źródło: Gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *