Wielka awantura w Sejmie, Kowalski wyszedł na mównicę i machał kartką. A potem padła riposta. „Niech pan się wytłumaczy…”
Janusz Kowalski starł się w Sejmie z Mirosławem Suchoniem. Poszło o niewygodną dla Polski 2050 publikację w Nowej Trybunie Opolskiej.
Dwa tygodnie temu Opolszczyzną wstrząsnął seksskandal w namysłowskim magistracie. W roli głównej wystąpił PiS-owski burmistrz. Pisaliśmy o tym tutaj. W powietrzu wisi kolejna afera z finansowaniem kampanii wyborczej Polski 2050. Poseł Adam Gomoła został nagrany podczas nakłaniania jednego z kandydatów do wpłaty 20 tys. zł. na konto prywatnej firmy szefowej swojego sztabu wyborczego. Ta sprawa wywołała w Sejmie spore napięcie. Janusz Kowalski i Mirosław Suchoń nie szczędzili sobie złośliwości.
Kradliście przez 8 lat
Janusz Kowalski z mównicy sejmowej zwrócił się do marszałka Szymona Hołowni, aby wyjaśnił „aferę korupcyjną ujawnioną przez Nową Trybunę Opolską”.
– To jest sprawa dla CBA.
Chcemy wiedzieć, jak finansowana jest Polska 2050. Panie marszałku, czy wyrzucił pan już Adama Gomołę ze swojego klubu? – pytał. – Nie ma zgody na działanie takie jak tego człowieka – dodał.
Redakcja "nto" dotarła do nagrania, w którym poseł Polski 2050 Adam Gomoła nakłania jednego z polityków do wpłaty 20 tys. zł na konto prywatnej firmy szefowej swojego sztabu wyborczego.
Ciężkie dni przeżywa to ugrupowanie. pic.twitter.com/OViMr8ttk7
— Dariusz Błażejewski (@DarBlaz01) March 7, 2024
Na mównicę sejmową wyszedł szef klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń.
– Trudno nie zareagować na te bzdury. Kłamaliście, oszukiwaliście, kradliście przez ostatnie osiem lat. Myślicie, że wszyscy są tacy jak wy? Uprawiacie demagogię – grzmiał. – Kradliście, wyprowadzaliście pieniądze i dzisiaj to wszystko wyjaśniamy. Myślę, że zanim się zacznie wyjaśniać coś w innych ugrupowaniach, to trzeba zacząć od siebie – dodał.
– Poseł Adam Gomoła może wyjść i powiedzieć, co jest na tych taśmach, które jutro będą pokazane. To pana koledzy z koalicji, z PSL, mówią, że nie ma dla pana miejsca w polityce. Dlaczego obiecywał pan miejsce wyborcze za wpłacenie 20 tys. zł na rzecz prywatnej firmy? – nie dawał za wygraną Janusz Kowalski.
– Panie pośle, pan się w pierwszej kolejności wytłumaczy z tego, co pan robił w różnych instytucjach w Opolu, gdzie kierował pan swoich znajomych – odpowiadał Mirosław Suchoń.
Taśmy Gomoły
Piątkowe wydanie „Nowej Trybuny Opolskiej” publikuje taśmy na których Adam Gomoła instruuje swojego rozmówcę, w jaki sposób ominąć limity wpłat na kampanię wyborczą. Rozmówcą posła jest mężczyzna, którego Gomoła rozważał jako lidera listy do samorządu. Mężczyzna jest wyraźnie wystraszony taką propozycją.
– Ta umowa jest nie do obrony, to jest 20.000 zł w okresie kampanii na jakieś usługi wizerunkowe. No, ale jakie usługi? To jest nie do obrony, w razie czego to są totalne kłopoty – słychać na nagraniu.
– Wiesz co, bo ten konsulting, no to zawsze masz, wiesz, możliwość dodzwonienia i tak dalej. To, to nie jest nic dziwnego. Myśmy jako kandydaci w wyborach parlamentarnych też takich dużo umów podpisywali – odpowiada Gomoła. Całość do przeczytania tutaj.
Źródło: Onet.pl