W programie na żywo nagle zwróciła się do Kaczyńskiego. „Nie pamięta pan, co mówił pana brat i bratowa?”
W czasie ostatniej „Kropki nad i” Monika Olejnik zrobiła coś zaskakującego. Zwróciła się do Jarosława Kaczyńskiego. Przywołała jego brata i to w dość niewygodnym dla lidera PiS kontekście.
Monika Olejnik zwraca się do Kaczyńskiego
Wczoraj Polki ponownie manifestowały. Domagają się liberalizacji prawa do aborcji. Wszystko z powodu tragicznej śmieci młodej, ciężarnej kobiety. Niektórzy łączą jej zgon z wyrokiem Trybunały Konstytucyjnego dot. właśnie usuwania ciąży.
Właśnie o temacie aborcji ze swoim gościem rozmawiała Monika Olejnik. Była nim posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
– Trzeba szkolić lekarzy. Jeśli lekarze nie wykonują aborcji od kilku, kilkunastu lat, to po prostu nie potrafią jej wykonać. Jeżeli mamy takie szpitale jak ten, w którym zmarła pani Dorota, gdzie są wprowadzone obrzędy ideologiczne, to gdzie ci lekarze mają zdobywać wiedzę? – pytała posłanka.
Potem dodała, że to zresztą nie tylko kwestia szkolenia lekarzy, „ale przede wszystkim świadomej decyzji politycznej bandy cyników”. – To jest chęć robienia dealów z Kościołem, bo wiedzą (politycy PiS-u – przyp. red.), że młode kobiety na nich nie zagłosują. Sprzedali życie Doroty za kilka głosów wyborczych zdobytych gdzieś w kościele – kontynuowała.
Nagle głos zabrała sama Olejnik. I zwróciła się do lidera PiS. – Uważam, że należy przypomnieć, co mówił prezydent Lech Kaczyński i Maria Kaczyńska na temat ustawy aborcyjnej, że nie należy ani jednej litery zmienić. Panie prezesie, nie pamięta pan, co mówił pana brat i pana bratowa? – zapytała z anteny samego Kaczyńskiego.
Dlaczego kobieta zmarła?
Przypomnijmy, że kobieta, o której mówią dziś niemal wszystkie polskie media, była w 20. tygodniu ciąży. Trafiła pod opiekę lekarzy. Powód? Nagle odeszły jej wody płodowe. Niestety trzy dni później zmarła z powodu sepsy. Kilka godzin przed zgonem badanie USG potwierdziło, że płód obumarł. Możliwe, że powinien zostać usunięty. Dlaczego tak się nie stało? Niektórzy komentatorzy łączą to z wyrokiem ws. prawa do aborcji, jaki wydał Trybunał Konstytucyjny w 2020 r.
Źródło: TVN24, wp.pl