Urszula Rusecka nie wpuściła niepełnosprawnych na posiedzenie komisji. Teraz łka, chlipie i przeprasza
PiS-owska funkcjonariuszka Urszula Rusecka nie wpuściła niepełnosprawnych na posiedzenie komisji. Teraz łka, chlipie i przeprasza.
Posłanka Urszula Rusecka pokazała we wtorek najgorsze PiS-owskie cechy. Butę, arogancję i poniżanie najsłabszych. We wtorek na sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny rozpatrywano projekt ustawy o świadczeniu wspierającym. To wtedy doszło do gorszących scen w Sejmie.
Szlaban dla niepełnosprawnych
Osoby z niepełnosprawnościami miały uczestniczyć w konsultacjach dotyczących rządowego projektu. Niepełnosprawni posiadali przepustki, ale nie zostali wpuszczeni, a w posiedzeniu mogli uczestniczyć tylko zdalnie.
–Nie mogły znaleźć się fizycznie z uwagi na to, że chcemy, aby ta ustawa była w spokoju przeprocedowana – tłumaczyła Urszula Rusecka.
Posłanka KO Jagna Marczułajtis pokazała na krótkim filmiku PiS-owską barykadę.
Tak rząd PIS – i Marszałek Witek blokuje dostęp na komisje polityki społecznej i rodziny o świadczeniu wspierającym stronie społecznej!
Hańba ! Wstyd! pic.twitter.com/7aUXqZIIyi— Jagna Marczułajtis-Walczak (@JagnaMarczulajt) May 23, 2023
Sprawa była tak bulwersująca, że została poruszona konferencji rzecznika rządu Piotra Muellera i rzecznika PiS Rafała Bochenka. – Nie do końca wiemy, jakie były kuluary tej decyzji i motywy tej decyzji, dlaczego te osoby nie zostały wpuszczone – powiedział Bochenek.
Mueller został zapytany, czy „ta sytuacja nie napawa go wstydem lub zakłopotaniem”. – Mogę tylko powtórzyć to, co powiedział pan rzecznik. Nie wiem, dlaczego taka decyzja została podjęta – stwierdził.
Rusecka zrozumiała swoją głupotę
W czwartek odbyło się kolejne posiedzenie komisji na którym pracowano nad poprawkami. Podczas obrad Rusecka odniosła się do wtorkowej sytuacji.
–Bardzo się cieszę, że strona społeczna jest z nami. Słuchałam dziś rozmowy w jednej ze stacji telewizyjnych i chcę powiedzieć, że zanim rozpoczęły się obrady, przeprosiłam stronę społeczną, zwłaszcza te osoby, które są dziś z nami na sali za ten sposób procedowania – oświadczyła przyznając się do swojej głupoty.
Posłanka PiS powiedziała, że podjęła decyzję o niewpuszczeniu niepełnosprawnych z powodu tego, „że od paru dni przed rozpoczęciem komisji mieliśmy informację o tym, że jest grupa osób, która chce tu przyjść na salę i robić protest„.
–Tylko dlatego ograniczyłam przyjście na sale strony społecznej, żeby uniknąć niepotrzebnego zamieszania i awantury – powiedziała.
W sumie stwierdzenie „mieliśmy informacje” ciekawie brzmi. Czyżby niepełnosprawni byli inwigilowani?
Źródło: TVN24.pl, Wirtualna Polska