Tusk wymownie skomentował przesłuchanie Kaczyńskiego. To nagranie z pewnością będzie viralem
Donald Tusk postanowił skomentować przesłuchanie prezesa PiS w sprawie Pegasusa. Po raz kolejny skorzystał z instagramowego trendu.
„Shik shak shok…”
Premier Tusk jeszcze przed objęciem posady premiera wiedział doskonale, jak używać social mediów. Kiedy jego „koledzy” z innych partii usiłowali być śmieszni i młodzieżowi, Donald Tusk doskonale radził sobie na swoich profilach. Krótkie filmy publikowane na jego kontach były zabawne i trafiające w panujące trendy. Narzędzie social mediów postanowił wykorzystać, aby skomentować ostatnie wydarzenia w świecie polityki.
W piątek 15 października przed komisją ds. oprogramowania szpiegowskiego Pegasus stawił się Jarosław Kaczyński. Prezes PiS na przesłuchaniu pojawił się spóźniony, otoczony wianuszkiem dziennikarzy. Odmówił złożenia pełnej przysięgi. Kiedy podczas przesłuchania padło pytanie o finansowanie zakupu specjalnego oprogramowania dla służb specjalnych Kaczyński próbował zasłaniać się niepamięcią a później odmówił odpowiedzi na pytania w tej sprawie.
Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego trwało wiele godzin, które premier Tusk postanowił skomentować bardzo krótko. Na swoim instagramowym profilu opublikował kilkusekundowy film. W tle można było usłyszeć orientalny utwór „Shik Shak Shok”.
– Kaczyński nawet się z tym nie kryje, że nie powie prawdy – czytamy na profilu premiera.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kolejny odlot prezesa
W trakcie przesłuchania prezes PiS odczytał listę dziennikarzy inwigilowanych w 2015 roku. Wypowiedź Kaczyńskiego przerwała przewodnicząca komisji Magdalena Sroka dopytując, czy lista ta obejmuje przedział czasowy prac komisji. Polityk powtórzył, że chodzi o rok 2015 co oznacza, że lista dziennikarzy wykracza poza lata obejmujące śledztwo – 2017-2023. Mimo takiej informacji prezes Kaczyński kontynuował wyczytywanie listy przy wyłączonym mikrofonie.
Prezes PiS przesłuchiwany był przez osiem godzin. Przed komisją ma stanąć ponownie. Opinia publiczna jednogłośnie stwierdziła, że Kaczyński bardzo słabo wypadł podczas przesłuchania. Mimo sztabu, który miał zadbać o to, aby przygotować go do konfrontacji z komisją jak najlepiej, Jarosław Kaczyński popłynął w swoim stylu – plotąc od rzeczy. Nie dziwne więc, że premier Tusk ironizuje na temat jego przesłuchania.
Źródło: Wprost