Tusk bezlitośnie wypunktował Morawieckiego, nie było czego zbierać. „Chciałbym zapytać pana premiera…”

Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Siedlec przejechał politycznym pługiem po premierze Mateuszu Morawieckim.

Na kolejnym spotkaniu wyborczym lidera Platformy Obywatelskiej sporo miejsca poświęcono drożynie oraz podwyżkom cen gazu i prądu. Donald Tusk przypomniał o obligacjach oprocentowanych wskaźnikiem inflacji, które za ponad 4 mln zł zakupił w 2021 roku premier Mateusz Morawiecki i kosi na nich kasiorkę.

Obligacje Morawieckiego

W 2021 roku Mateusz Morawiecki do spółki z Jackiem Sasinem i Adamem Glapińskim zapewniali, że Polakom nie grozi inflacja. Wszyscy wiemy do jakich monstrualnych rozmiarów się rozrosła i jak pustoszy portfele. Po uspokajających obywateli komentarzach, szef rządu udał się do banku i za grubo ponad 4 mln zł zakupił obligacje oprocentowane na okoliczność rosnącej inflacji.

Na początku roku do tematu wrócił „Fakt” i wyliczył razem z ekspertami, że tylko w zeszłym roku zysk Morawieckiego na papierach mógł wynieść prawie 100 tys. zł. W tym roku może na nich zarobić kolejne pół miliona złotych. Donald Tusk odniósł się do tych wyliczeń na podstawie informacji portalu obligacje.pl.

Dzisiaj chciałbym zapytać premiera Morawieckiego, czy może wyjść do ludzi i powiedzieć im jak się czuje z tą informacją, która też została opublikowana w tym tygodniu.

(…)Dzisiaj przeczytać na tym profesjonalnym portalu, że premier Morawiecki ma naprawdę łeb nie od parady. 119 tysięcy zarobił dla siebie na inflacji. W tym roku, który minął, w tym roku który się zaczął, zarobi ponad pół miliona złotych, a za ten czas, na ile były rozpisane, czyli do 2025, zarobi w sumie 2 mln złotych. Na inflacji, na drożyźnie – uderzył w Morawieckiego.

Był szef Rady Europejskiej ma w związku z tym propozycję dla politycznego dziecka Jarosława Kaczyńskiego. Morawiecki powinien zarobione na obligacjach pieniądze przekazać Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.

VAT na gaz

Rząd stara się wmówić Polakom, że to Unia Europejska narzuca Warszawie stawkę 23 proc. VAT-u na gaz i oczywiście kłamie. UE pozwala na stosowanie pięcioprocentowej stawki. Gdyby gabinet Mateusza Morawieckiego skorzystał z tej możliwości, to według wyliczeń Platformy Obywatelskiej, przeciętnej polskiej rodzinie dałoby to oszczędności w okolicach 1 tys. zł rocznie.

Mając powyższe na uwadze, Donald Tusk zapowiedział złożenie w Sejmie prostego projektu ustawy, żeby VAT do końca tego roku był na poziomie 5 proc. Dzisiaj zaczyna się dwudniowe posiedzenie Sejmu.

Złożymy na tym posiedzeniu Sejmu, skoro premier, prezes Kaczyński nie chcą, albo udają, że to jest niemożliwe, prosty, bardzo czytelny projekt ustawy o tym, żeby VAT na gaz, przynajmniej do końca tego roku, był pięcioprocentowy i mam nadzieję, że to jakąś ulgę ludziom przyniesie – powiedział.

Źródło: Polsat News

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *