Trudne chwile Schreibera na antenie TVN24. Minister słuchał posłanki PO i nie wiedział, gdzie podziać wzrok [WIDEO]

Aleksandra Gajewska z Platformy Obywatelskiej dała polityczny wycisk Łukaszowi Schreiberowi z PiS.
Minister miał nietęgą minę.

Premier Mateusz Morawiecki zaprosił przedwczoraj całą opozycję na rozmowy w sprawie migracji. Koalicja Obywatelska, Lewica i Polska 2050 nie zaszczyciły swoją obecnością szopki urządzonej przez szefa rządu. Na temat spotkania i rządowej propagandy dyskutowano w programie „Fakty po faktach” w TVN24.

Posłanka Platformy Obywatelskiej Aleksandra Gajewska dała Łukaszowi Schreiberowi z PiS wykład z logiki, faktów i zaskakujących pytań na które nie potrafił odpowiedzieć. Zderzenie prymitywnego przekazu polityka PiS z rzeczywistością było bardzo brutalne.

Prawdą prosto w oczy

Minister stwierdził, że rząd chce „pokazać i przekonywać, że jest realne zagrożenie w tym rozporządzeniu, które Unia Europejska proponuje i dlatego warto się temu przeciwstawiać i warto wesprzeć polski rząd„.

– To, co jest najważniejsze, to, co jest kluczowe, że faktycznie będziemy zawsze, i konsekwentnie od 2014 roku, przeciwstawiamy się każdej formie nielegalnej imigracji, a już zwłaszcza temu także nieludzkiemu sposobowi przymusowej relokacji – powiedział i w tym momencie zaczął się jego dramat.

– Państwo mówią o Unii Europejskiej. A z kim państwo w tej Unii Europejskiej chcą decydować i dyskutować? Z Orbanem, przyjacielem Putina? – zapytała Gajewska. – Próbują państwo wmówić polskiemu społeczeństwu, że jest coś takiego jak tak zwana przymusowa relokacja. Nie, nie ma, ponieważ są trzy mechanizmy: relokacja, wsparcie finansowe i wsparcie operacyjne – wymieniła.

Łukasz Schreiber usłyszał, że działania obozu władzy polegają na wprowadzaniu Polek i Polaków w błąd. – Jest coś takiego jak paragraf 44, punkt F. I tam jest napisane, że pod presją migracyjną państwa w ogóle nie będą musiały uczestniczyć w takim procesie. I państwo próbują wmówić Polkom i Polakom, że jest coś takiego jak „kary”, jest coś takiego jak „kwoty”. Jest wsparcie finansowe – grzmiała posłanka.

Minister nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy rząd złożył wniosek o środki na pokrycie kosztów utrzymania uchodźców z Ukrainy. Chodzi nawet o 2 mld euro z Unii Europejskiej.

Źródło: TVN24.pl, Twitter

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *