screen/ Legia.com
Nie żyje legendarny piłkarz reprezentacji Polski i Legii Warszawa, jedna z ikon polskiego futbolu. Lucjan Brychczy miał 90 lat.
Lucjan Brychczy nie żyje. Legendarny piłkarz zmarł w nocy z niedzieli 1 grudnia na poniedziałek 2 grudnia, miał 90 lat. Przykrą informację potwierdził w mediach społecznościowych wnuk byłego reprezentanta Polski, Michał Brychczy.
– Dziadziuś dziękuję Ci za wszystko. To był wielki zaszczyt. Kocham – napisał. Smutą wiadomość potwierdził syn piłkarza, Ryszard.
– Tata niestety zachorował na zapalenie płuc.
Nie zdołał z tego wyjść. Zmarł dziś w nocy [z 1 na 2 grudnia – red.] – powiedział w rozmowie z Onetem.
Lucjan Brychczy, znany jako „Kici”, urodził się w 1934 roku, a od 1954 roku był związany z Legią Warszawa. W barwach „Wojskowych” rozegrał 452 mecze i strzelił 226 goli. Zdobył dla klubu cztery mistrzostwa Polski i cztery Puchary Polski. Grał w półfinale Pucharu Europy. Jest drugim najskuteczniejszym strzelcem polskiej Ekstraklasy. Po zakończeniu kariery piłkarskiej, został w Legii jako trener, asystent trenera i honorowy prezes. Jego imieniem nazwano jedną z trybun stadionu warszawskiej Legii.
Żegnaj, Legendo! Na zawsze zostaniesz w naszych sercach. pic.twitter.com/ZmmxytefOd
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) December 2, 2024
– Symbol wierności klubowym barwom. Wielki autorytet. Postać obdarzona wyjątkowym szacunkiem przez wiele pokoleń kibiców (…) Żegnaj Legendo! Na zawsze zostaniesz w naszych sercach – napisano w komunikacie klubu.
Ale Brychczy był też ikoną reprezentacji Polski. W biało-czerwonych barwach rozegrał 58 meczów i zdobył 18 bramek. Wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Rzymie w 1960 roku. Był też jednym z bohaterów legendarnego meczu z ZSRR w 1957, gdy po jego dwóch asystach Gerard Cieślik zapewnił Polsce wygraną 2:1.
– 70 lat z Legią, 60 lat jako piłkarz i trener, ostatnie 10 lat jako honorowy prezes. To historia wyjątkowa nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Legenda klubu i najwybitniejsza postać w historii Legii – mówił w czerwcu 2024 roku prezes Legii, Dariusz Mioduski, podczas uroczystości z okazji 90. urodzin Brychczego. – Pan Lucjan był przy wszystkich sukcesach Legii, ale zawsze był i jest osobą skromną, która nie dążyła do poklasku. To najlepiej świadczy o klasie człowieka – dodał szef klubu.
