TEN polityk PiS to zdecydowany ulubieniec prezesa! Kaczyński rozpływał się w zachwytach. „Będę ogromnie rad”
Wyborcy PiS chcą, by były minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, startował w wyborach na prezydenta. Wynika to z nowego sondażu. Dane te skomentował Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński chce Mariusza Błaszczaka
W ramach badania United Surveys dla Wirtualnej Polski sprawdzono, kogo wyborcy PiS widzą w roli kandydata tej partii na prezydenta. Zwycięzcą okazał się Mariusz Błaszczak. Wskazało na niego aż 29 proc. ankietowanych. Co na to Jarosław Kaczyński?
Nim przejdziemy do wypowiedzi prezesa, warto zauważyć, że drugie miejsce w sondażu zajął były premier Mateusz Morawiecki. W roli kandydata widzi go 21 proc. badanych. Trzecie miejsce na podium zajął były minister edukacji Przemysław Czarnek (tylko 11 proc.).
Zaskakuje miejsce Błaszczaka, bowiem to jeden z najmniej charyzmatycznych polityków PiS. O ocenę wyników został więc zapytany na poniedziałkowej konferencji prasowej prezes PiS. Kaczyński powiedział, że nie zna badania. Ponoć sam były szef MON nie pochwalił się sondażem na Nowogrodzkiej. Jest bowiem „bardzo skromnym człowiekiem”. Skromność to jednak cecha, którą lider PiS ceni. Jak dodał, głowa państwa powinna być skromna. By dało się nią łatwo sterować, dopowie ktoś złośliwy.
– Odnosząc się do wyników, to bardzo się z tego cieszę, nie ukrywam, że dla mnie to jest nic przyjemniejszego – powiedział Kaczyński. – Oczywiście musimy brać pod uwagę różne możliwości. Jeżeli będzie tak, że różne badania wskażą w tym kierunku, to będę ogromnie rad – dodał.
Morawiecki odpada?
Co do Morawieckiego przyznał, że był on w „puli kandydatów, która była do tej pory rozważana”. Wiele jednak wskazuje na to, że z niej wypadł.
– Braliśmy jednak pod uwagę fakt, że ludzie obciążeni władzą przez wiele lat i jednocześnie mający w związku z tym wiele trudnych decyzji za sobą, czasem są w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o tego rodzaju wybory – stwierdził.
Jednocześnie pochwalił byłego premiera, bowiem osiem lat rządów PiS miało być okresem samych niemal sukcesów.
– W ogromnej mierze były to sukcesy możliwe dzięki premierowi Morawieckiemu – ocenił.
Nadal jednak nie wiemy, kto będzie reprezentował partię w wyborach (mimo tego, że np. Roman Giertych uważa, że ugrupowanie postawi na Błaszczaka). Mówi się o szukaniu „nowego Dudy„, czyli polityka mniej znanego, którego można wypromować na wyborczego czarnego konia. Tyle że to naiwne myślenie. W 2015 r. Polacy byli zmęczeni 8 latami rządów PO. W 2024 r. nie są. Pamiętają zaś dwie kadencje rządów PiS.
Kandydatem PiS będzie pewnie M. Błaszczak. Czyli PiS stawia na główny temat kampanii: bezpieczeństwo.
Niech nikt go nie lekceważy. Aby wygrać musimy zbudować większościowy front nie w I, ale w II turze.— Roman Giertych (@GiertychRoman) September 9, 2024
Źródło: Polsat News