Tego nie dało się ukryć. Putin przemawia, a oni… Zresztą zobaczcie sami!
Wtorek był dniem przemówień. W Warszawie mówił Joe Biden, a w Moskwie – Władimir Putin. Orędzie kremlowskiego zbrodniarza wynudziło publiczność.
Putin i nudne orędzie
We wtorek Władimir Putin wygłosił ok. 2-godzinne orędzie. Dzień wcześniej Joe Biden zadał kremlowskiemu zbrodniarzowi wizerunkowy cios pojawiając się w Kijowie. Widok amerykańskiego prezydenta przechadzającego się w towarzystwie Wołodymira Zełenskiego po ukraińskiej stolicy, podczas gdy w tle słychać syreny alarmowe, mocno kontrastuje z przestraszonym, schowanym w bunkrze Putinem, który boi się nawet najbliższych współpracowników.
Pewną odpowiedzią na ruch Bidena mogła być zapowiedź Putina o „zawieszeniu” działania Traktatu o Ograniczeniu Zbrojeń Strategicznych (START). Zapowiedział, że nie dopuści amerykańskich inspekcji na rosyjskie obiekty atomowe. Podkreślił jednak, że nie zrywa traktatu, lecz go wstrzymuje. Trzeba jednak pamiętać, że Rosja od kilku lat nie przyjmuje inspekcji swoich sił nuklearnych.
Tak czy tak, był to chyba jedyny moment, na który słuchacze mogli zwrócić uwagę. Reszta wystąpienia ewidentnie ich znudziła, co widać na nagraniach.
– Publiczność podczas prawie 2-godzinnego orędzia Putina, które brzmiało zupełnie jak poprzednie wystąpienie Putina – ironizuje Biełsat na Twitterze, załączając fotki znudzonych i podsypiających słuchaczy.
Publiczność podczas prawie 2-godzinnego orędzia Putina, które brzmiało zupełnie jak poprzednie wystąpienie Putina pic.twitter.com/XHnq7dSh8J
— Biełsat (@Bielsat_pl) February 21, 2023
– Publiczność jest zafascynowana wystąpieniem – kpi Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, który umieścił w sieci nagranie ze śpiącym uczestnikiem wydarzenia.
Putin’s audience is fascinated by his stories. pic.twitter.com/TlgdmIVNJW
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) February 21, 2023
Kłamstwa i brednie
Trudno się dziwić tym reakcjom – Putin po prostu po raz kolejny opowiadał swoje kłamstwa. Bredził, że to Zachód rozpętał wojnę, a Rosja musi ją powstrzymać.
– Zachód jest gotowy użyć wszystkiego: terrorystów, nazistów, a nawet samego diabła, żeby walczyć z Rosją – mówił. Opowiadał też bajki, jakoby celem Zachodu jest „oderwanie tych historycznych terenów, które dziś noszą nazwę Ukrainy, od naszego kraju”. Bredził też o neonazistach w Ukrainie. Padły też słowa o Polsce.
– Zachód otworzył się na nazistów w Niemczech, a teraz zaczęli robić z Ukrainy projekt antyrosyjski. Projekt ten jest zakorzeniony w XIX wieku, podobnie jak w przypadku Austro-Węgier i Polski. Ich celem jest wyrwanie nam naszych historycznych ziem – opowiadał kremlowski łgarz.
Źródło: Gazeta.pl