TE słowa wstrząsną Kaczyńskim! Poseł PiS brutalnie rozprawił się z prezesem. „To przypomina czasy komunistów”
Jan Krzysztof Ardanowski wciąż jest członkiem PiS, choć zapowiedział założenie nowej partii. Polityk nie ma problemu, by ostro skrytykować Jarosława Kaczyńskiego.
Jan Krzysztof Ardanowski to „zbuntowany” polityk PiS. Były minister rolnictwa nie ma problemu, by w dosadny sposób skrytykować kierownictwo partii czy też samego Jarosława Kaczyńskiego. Już po wyborach 15 października wskazał, że prezes powinien oddać stery w partii.
Niedawno Ardanowski zapowiedział założenie nowej centroprawicowej partii, która miałaby być alternatywą dla wyborców PiS.
– Partia będzie. Jest potrzebna za trzy lata, w wyborach do parlamentu – powiedział Ardanowski w rozmowie z Interią. Co ciekawe, wciąż oficjalnie jest posłem PiS.
– Czekam na jakąś decyzję klubu. Wiele razy prosiłem o zajęcie stanowiska wobec mnie, ale nic takiego się nie wydarzyło. Formalnie jestem dalej członkiem klubu PiS – przyznał polityk. Były minister rolnictwa w dosadnych słowach tłumaczył, co nie podoba mu się w obecnym PiS. Dostało się tez Kaczyńskiemu.
– Prezes Kaczyński wielokrotnie mówił, że dla niego partia jest najważniejsza, a nie cele, które ta partia chce realizować. To bardzo przypomina czasy komunistów. Nieważny jest pomysł na Polskę, program, rozmowa z ludźmi – wskazał Ardanowski. – Później do PiS przyczepili się karierowicze, tłuste koty, którzy osaczyli spółki skarbu państwa, zarządy, rady. A wielu ludzi ideowych w PiS tylko się tego wstydziło. Taką strukturę zabetonowano i nic nie wskazuje na to, by kierownictwo poszło po rozum do głowy. Nie obchodzi mnie, jak oceni mnie Kaczyński, jego akolici i cały ten dwór – dodał polityk. Jak przyznał, nie myślał o tym, by starać się o przywództwo w partii.
– Tam nie ma żadnej możliwości zmiany prezesa bez zgody prezesa. Kaczyński wielokrotnie mówił, że żadnej demokracji wewnętrznej w PiS-ie nie będzie – wyznał Ardanowski. – Odejście prezesa mogłoby pomóc PiS, ale jest nieustannie przekonywany przez najbliższe otoczenie, że bez niego PiS się rozleci. Zarządzał zawsze metodą sterowania konfliktami, czyli „dziel i rządź”, wy sobie skaczcie do oczu, a ja w ostateczności zadecyduję, jak będę chciał. Zawsze tak tą partią kierował. Nie widzę powodu, by dalej brać udział w czymś takim – dodał „zbuntowany” polityk. Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński się pogubił, nie odpowiedział wprost, ale przyznał, że byłby to wielki problem dla partii.
– Bardzo wielu ludzi, nawet życzliwych PiS-owi, mówi wprost, że „z tym liderem my Prawa i Sprawiedliwości nie chcemy”. Jeżeli ktoś jest wybitnym strategiem – a takie wyobrażenie o Kaczyńskim miało wielu – to też powinien zrozumieć, że stał się obciążeniem dla tej partii – ocenił Ardanowski.
Źródło: Interia