TAK zareagowali kadrowicze na głośny wywiad ws. afery premiowej. „Docinki też ze strony Lewandowskiego”
Reprezentacja Polski pod wodzą nowego selekcjonera, Fernando Santosa, przygotowuje się do pierwszego meczu w eliminacjach do EURO 2024. Na pierwszy plan znów wychodzi afera premiowa. Jak kadrowicze zareagowali na głośny wywiad Łukasza Skorupskiego?
Afera premiowa wraca
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos brutalnie zderzył się ze specyficznym światkiem polskiego futbolu. Zamiast spokojnie przygotowywać się do meczu z Czechami, który zainauguruje eliminacje do EURO 2024, musi zastanawiać się, czym jest „afera premiowa”.
A temat milionowych premii obiecanych kadrowiczom przez Mateusza Morawieckiego wrócił za sprawą szczerego wywiadu, który bramkarz Łukasz Skorupski udzielił „Przeglądowi Sportowemu”.
– To nie był nasz pomysł. Premier obiecał premię. Słownie, nic na papierze – relacjonował bramkarz. Jak ujawnił, temat premii powrócił po awansie z grupy. Skorupski przyznał, że ta sprawa popsuła dobrą atmosferę wewnątrz drużyny.
– Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami – opowiadał Skorupski.
Reakcja kadrowiczów
Wywiad bramkarza sprawił, że afera premiowa wróciła na czołówki i przyćmiła temat samego meczu z Czechami. Fernando Santos zarządził ciszę medialną, by pracować w spokoju nad jak najlepszą inauguracją eliminacji. A jak zareagowali kadrowicze na głośny wywiad Skorupskiego, który ponownie otworzył puszkę Pandory? Rąbka tajemnicy uchylił dziennikarz Sebastian Staszewski na kanale Romana Kołtonia „Prawda Futbolu”.
– Było sporo dyskusji dotyczących tego wywiadu. Nie powiem, że reprezentacja się obraziła na Łukasza Skorupskiego, ale docinki były, nawet ze strony kapitana Roberta Lewandowskiego – powiedział dziennikarz Interii. – Oczywiście żartobliwe uszczypnięcia, ale to znaczy, że piłkarze są po lekturze wywiadu. Zastanawiam się, jak Skorupski chce teraz funkcjonować w grupie – dodał Staszewski.
Jak zauważa dziennikarz, słowa Łukasza Skorupskiego zaprzeczają relacjom Grzegorza Krychowiaka czy Roberta Lewandowskiego, a przede wszystkim temu, co o kulisach afery premiowej mówił Czesław Michniewicz.
– Choć to nie niespodzianka, bo było wiadomo, że ta prawda przekazywana przez Michniewicza była wyginana jak plastelina – obrazowo zaznaczył Staszewski. Dziennikarz zastanawia się, czy decyzja o udzieleniu wywiadu nie odbije się na reprezentacyjnej karierze blisko 32-letniego Skorupskiego, który do tej pory rozegrał w kadrze osiem meczów.
– Myślę, że ten wywiad nie zrobi krzywdy reprezentacji, ale wcale nie jestem przekonany, czy nie zrobi krzywdy Skorupskiemu – ocenił Sebastian Staszewski. Jak zauważył, Fernando Santos „potrafi podjąć bardzo radykalne i trudne decyzje”.
– Nie życzę tego Łukaszowi Skorupskiemu i reprezentacji Polski, natomiast będę z dużą ciekawością te czerwcowe powołania obserwował, czy nie będzie jakiejś kary wychowawczej – skwitował Staszewski.
Reprezentacja Polski zagra dwa mecze w ramach eliminacji do EURO 2024. W piątek 24 marca kadra zmierzy się na wyjeździe z Czechami, a w poniedziałek 27 marca – w Warszawie z Albanią.
Źródło: Prawda Futbolu