TAK wygląda „plan B” Nowogrodzkiej na wypadek realizacji najgorszego scenariusza. „To przełoży się na mobilizację”
Wkrótce stanie się jasne, czy PiS starci subwencję budżetową. Nowogrodzka szykuje „plan B” na wypadek utraty gigantycznych pieniędzy.
W najprostszych słowach tłumacząc – Suwerenna Polska startowała z list PiS i szastała na lewo i prawo pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości, ładując je w kampanię wyborczą. Chodzi nawet o 200 mln zł, co jest kwotą niewyobrażalną. To mechanizm nielegalny, więc jest podstawa do tego, by PKW odrzuciła sprawozdanie wyborcze PiS. Interia.pl informuje, że kierownictwo ma opracowany „plan B” na wypadek utraty milionowych dotacji z budżetu.
26 mln zł rocznie
W tej kadencji Sejmu PiS ma otrzymywać rocznie prawie 26 mln zł. To bardzo pokaźne środki, których brak może nawet doprowadzić partię do bankructwa. Co zatem planuje formacja Jarosława Kaczyńskiego na wypadek niekorzystnej decyzji PKW?
Na początek Nowogrodzka chce z tym iść do Sądu Najwyższego.
Ta sprawa trafi do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, a jest to izba opanowana przez PiS-owskich neosędziów. Z nieoficjalnych rozmów wynika, że PiS wiąże z tym faktem pewne nadzieje.
W partii dobrze pamiętają, że w 2007 roku PiS stracił prawo do subwencji na trzy lata, a decyzja została właśnie zakwestionowana w Sadzie Najwyższym.
Drugim elementem „planu B” jest jak największa mobilizacja wyborców i sympatyków identyfikujących się z prawą stroną sceny politycznej.
– Będzie organizacja protestów i zbiórek na rzecz partii i kampanii prezydenckiej, co przełoży się na mobilizację wyborców – mówi jeden z polityków PiS.
– Donald Tusk i Adam Bodnar, idąc tą drogą, mogą uzyskać efekt odwrotny do zamierzonego, czyli postawić naszych wyborców w stan nadzwyczajnej mobilizacji. A to w kampanii prezydenckiej jest tak samo ważne jak fundusze na jej prowadzenie – można usłyszeć w partii.
List Kaczyńskiego do Ziobry
Jednym z najsolidniejszych dowodów na to, że w PiS-ie panowało przekonanie, iż środki z Funduszu Sprawiedliwości są nielegalnie wydawanie na cele polityczne, jest list Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry.
List został znaleziony podczas przeszukania ABW w domu Marcina Romanowskiego. Zbigniew Ziobro odpowiedział na to pismo. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Interia.pl, fot. Depositphotos
1 Odpowiedzi na TAK wygląda „plan B” Nowogrodzkiej na wypadek realizacji najgorszego scenariusza. „To przełoży się na mobilizację”
Jak myślicie ,gdzie poszły kradzione pieniądze?
Ten plan ,to uszczuplenie tajnych kont za granicą!