Szykuje się spektakl z udziałem prezesa. O TYM będzie opowiadał przed komisją śledczą
Tomasz Trela, członek komisji ds. Pegsusa, chce poruszyć trzy wątki podczas przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego.
Już w piątek przed komisją śledczą badającą nielegalną inwigilację Pegasusem stanie Jarosław Kaczyński. Z obozu Prawa i Sprawiedliwości płyną sprzeczne sygnały. Obawy przeplatają się z pewnością siebie. Ale za to wszyscy członkowie komisji śledczej czują się pewnie i przygotowują się do przesłuchania lidera największej partii opozycyjnej. Tomasz Trela z Nowej Lewicy w rozmowie z Onetem, kreśli scenariusz przesłuchania.
Trzy główne motywy
Poseł Nowej Lewicy uważa, że Jarosław Kaczyński to „kluczowy świadek dla całej operacji zakupu i wykorzystywania Pegasusa”. – To ważne posiedzenie i ważne jest to, co uda się wydobyć od Jarosława Kaczyńskiego – mówi portalowi.
Tomasz Trela zakłada, że prezes może się zachować jak Artur Soboń przed komisją badającą wybory kopertowe. Były minister wygłosił oświadczenie i nie odpowiadał na pytania.
Polityk wymienia trzy obszary w których Jarosław Kaczyński powinien być bardzo dokładnie przesłuchany. Pierwszy to spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Viktorem Orbanem w 2016 r. – Interesuje mnie, czy panowie rozmawiali o Pegasusie i czy premier Węgier właśnie wtedy nie podsunął prezesowi PiS argumentów za zakupem oprogramowania – zdradza.
– Drugi wątek to próba ustalenia na ile Jarosław Kaczyński był wtajemniczony i kto go wtajemniczał w proces związany z zakupem Pegasusa – mówi. – Kto wpadł na pomysł, że to akurat z Funduszu Sprawiedliwości będzie kupiony Pegasus i dlaczego minister Zbigniew Ziobro został wskazany do tej operacji? – dodaje.
A trzecim tematem są relacje łączące prezesa z Mariuszem Kamińskim. – Prezes darzy go bezgranicznym zaufaniem i właśnie jemu, jako ministrowi nadzorującemu CBA, powierzył nadzór nad Pegasusem – mówi.
Strach i obawy
Z Nowogrodzkiej płyną sprzeczne sygnały przed przesłuchaniem prezesa. Z jednej strony można usłyszeć szereg obaw o pytania, które mogą paść podczas przesłuchania. Nie chodzi o wiedzę Kaczyńskiego o Pegasuse, ale o prowokacyjne pytania. Poza tym prezes nie jest przyzwyczajony do tłumaczenia się przed kimś.
Kilka dni temu podczas spotkania z mediami prezes zapewnił, że stawi się na przesłuchanie i jest w wyśmienitej formie. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Onet.pl