Szokujący incydent pod Kancelarią Premiera! Reagowała policja, sprawca usłyszał zarzuty. „Wszczęto postępowanie”
34-letni mężczyzna rozlał w sobotę przed kancelarią premiera jakąś substancję. Usłyszał już zarzuty. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Kancelaria premiera i dziwna substancja
Incydent miał miejsce w sobotę 13 kwietnia przed budynkiem na Alejach Ujazdowskich 1/3 w Warszawie, czyli w miejscu, gdzie urzęduje polski szef rządu. Jak podał w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik śródmiejskiej policji sierż. sztab. Jakub Pacyniak, policjanci zatrzymali 34-letniego mężczyznę. Rozlał on przed Kancelarią Premiera dziwną substancję. Nie wiadomo, czym dokładnie był płyn (o tym więcej poniżej).
Sprawa została jednak uznana za poważną, bowiem zatrzymany usłyszał w niedzielę aż dwa zarzuty. Chodzi zanieczyszczenie środowiska i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi mu za to kara grzywny lub nawet do ośmiu lat więzienia.
Do teraz ustalane są okoliczności zdarzenia. Chodzi nie tylko o sprawdzenie tego, czym była substancja, ale też o motyw. Czy 34-latek chciał komuś zaszkodzić? Czy może był to tylko jakiś dziwny, infantylny wybryk?
– Na chwilę obecną nie możemy potwierdzić, jaka to była substancja. Wszczęto w tej sprawie postępowanie – przekazał mediom Pacyniak.
Do sieci trafiło jednak video, na którym widać moment zatrzymania 34-latka. Ten faktycznie stawiał opór. Stąd więc zarzut naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Dlaczego jednak pojawia się zanieczyszczenie środowiska?
Płyn to gnojówka?
Jak wynika z filmiku, jaki nagrał twórca kanału Prawo Marcina, płyn, jaki został wylany przed budynkiem, gdzie na co dzień pracuje premier, nie był niczym groźnym. Nie był to np. kwas, a tylko… gnojówka.
Czy więc mężczyzna to kolejny wkurzony rolnik? Niekoniecznie. Youtuber podpowiada, że mogła być to prowokacja Rosji lub Białorusi. Ponoć sprawca nie był bowiem Polakiem, a pochodził zza naszej wschodniej granicy. Nie był też podobno rolnikiem.
Możliwe więc, że mamy do czynienia z kolejną prowokacją. Takowe akcje będą się nasilały, bowiem naszym geopolitycznym rywalom chodzi o generowanie napięć wewnętrznych w Polsce i dzielenie społeczeństwa. Choć niedawne rolnicze protesty można uznać za słuszne, były one też wykorzystywane przez prowokatorów.
Źródło: Youtube, Interia