Szok w Sejmie, PiS podzielone w ważnym głosowaniu! Czarnek i Terlecki głosowali inaczej niż Kaczyński
We wtorek posłowie głosowali nad wnioskim o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu o finansowaniu in vitro. Co ciekawe, sprawa ta podzieliła PiS. W partii wyodrębniły się trzy grupy.
Głosowanie ws. projektu o in vitro
Wtorek w Sejmie był intensywnym dniem. Posłowie wybrali Rzeczniczkę Praw Dziecka, którą została Monika Horna-Cieślak. Debatowano też na temat powołania komisji śledczych, odbyło się również głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – czyli ustawy, która wprowadza finansowanie in vitro.
Wniosek, który został złożony przez Konfederację, przepadł w głosowaniu. Za dalszymi pracami nad projektem głosowało 304 posłów, przeciw było 94, od głosu wstrzymało się 43. W tej pierwszej grupie znaleźli się wszyscy posłowie KO (155), Polski 2050 (33), PSL (32), Lewicy (26) i Kukiz’15 (2) oraz… część polityków klubu PiS.
Okazało się, że głosowanie podzieliło PiS na trzy grupy. 56 posłów PiS było za kontynuowaniem prac, 76 poparło wniosek o odrzucenie, a 43 się wstrzymało. W tej pierwszej grupie byli m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, Rafał Bochenek i Radosław Fogiel, Mateusz Morawiecki, Piotr Müller czy Katarzyna Sójka.
W drugiej grupie – czyli tej, która chciała odrzucić obywatelski projekt w pierwszym czytaniu – znaleźli się m.in. Marlena Maląg, Elżbieta Witek, Przemysław Czarnek, Ryszard Terlecki, Paweł Szefernaker, Henryk Kowalczyk i Marek Kuchciński. Od głosu wstrzymali się m.in. Paweł Szrot, Sebastian Kaleta czy Kacper Płażyński. Nie głosowało 16 posłów klubu PiS, w tym Zbigniew Ziobro.
Burzliwa debata
Jedną z posłanek, która chciała, by obywatelski projekt o finansowaniu in vitro został odrzucony w pierwszym czytaniu, była Maria Kurowska z Suwerennej Polski. Podczas debaty nad projektem wskazywała, że nie podoba jej się „niska skuteczność programu”.
– Jeśli uznamy, że zarodki są bytami ludzkimi, to jedno życie poczęte okupione jest śmiercią sześciu jego sióstr i braci. Na dziś mamy zamrożonych 120 tys. chłopców i dziewczynek, po rozmrożeniu będą martwi – mówiła.
– Nie słyszałem nigdy większych bzdur. To, co pani opowiada, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wstyd, że człowiek, który jest dzisiaj posłem na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, może przyjść i opowiadać stek bzdur. Wstyd, naprawdę wstyd – skomentował jej występ Cezary Tomczyk z KO.