Szeryf Ziobro przeholował z pukawką za paskiem? Eksperci miażdżą ministra sprawiedliwości

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został uchwycony przez kamery z bronią za paskiem. Co na ten temat sadzą eksperci?

Sieć została wczoraj zalana zdjęciami lidera Solidarnej Polski. Noszenie broni za paskiem przez polityka stanowczo nie jest codziennością. Zbigniew Ziobro tłumaczy, że ma pozwolenie na broń i ma prawo nosić „klamkę”.

Pistolet musiał zabrać z samochodu, bo tak nakazują przepisy. – Wracając po weekendzie do Warszawy, gdzie broń na co dzień przechowuję, miałem ją ze sobą – mówił „Super Expressowi”.

Zbigniew Ziobro odwiedził w poniedziałek Kopalnię Węgla Brunatnego Bełchatów w Rogowcu (woj. łódzkie). W trakcie konferencji prasowej złożył wieniec pod tablicą upamiętniającą ofiary wypadków górniczych.

Słabo to wygląda

Onet.pl poprosił o opinię na temat wydarzeń w Rogowcu ekspertów zajmujących się kwestiami bezpieczeństwa. Gen. Adam Rapacki, były wiceszef resortu spraw wewnętrznych, mówi wprost, że „słabo to wygląda”.

Jeśli ktoś ma ochronę Służby Ochrony Państwa, bierze udział w oficjalnych uroczystościach i nosi broń za paskiem, to oznacza, że nie ma zaufania do całego systemu bezpieczeństwa, który jest wokół niego stworzony – podkreśla.

Gen. Rapacki dodaje, że jak był wiceministrem odpowiedzialnym za porządek i bezpieczeństwo, to nie chodził z ochroną i nie miał broni. – Cóż, bywa tak, że niektórzy – aby dodać sobie powagi – starają się o pozwolenie na broń – kpi.

W jego ocenie sfilmowanie ministra sprawiedliwości z broną za paskiem, „totalnie kłóci się z koncepcją władzy, że Polska jest krajem bezpiecznym”. – Skoro tak jest, to po co minister nosi broń? – pyta.

To jest precedens na skalę światową

Andrzej Mroczek, były policjant wydziału do walki z terrorem kryminalnym Stołecznej Komendy Policji, obecnie ekspert do spraw terroryzmu i wykładowca Collegium Civitas, powiedział o swoim pierwszym skojarzeniu po objerzeniu materiału ze Zbigniewem Ziobro w roli głównej. – Szeryf na Dzikim Zachodzie – żartuje.

To jest precedens na skalę nie tylko polską, a światową. Bo ja nie przypominam sobie, aby jakiś minister kraju zachodniej Europy, w ogóle jakiś urzędnik wysokiego szczebla nosił broń do ochrony osobistej. Nie tylko przechadzał się z nią publicznie, ale jeszcze dał się w ten sposób sfilmować – mówi w rozmowie z portalem.

Podkreśla również, że przez takie noszenie broni podważa się kompetencje ochrony SOP-u, a to może budzić ich dyskomfort funkcjonariuszy.

Źródło: Onet.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *