Sylwester w Polsacie nie dla Michała Wiśniewskiego. Stanowczy wpis. „Mogę zejść na dół, ale…”
Michał Wiśniewski nie wystąpi na sylwestrowym koncercie Polsatu. To efekt niedawnego wyroku sądu, z którym nie zgadza lider Ich Troje.
Michał Wiśniewski – o życiu i twórczości tego muzyka pewnie mogłaby powstać naprawdę mocna książka. Czy się to komuś podoba czy nie, przez kilka ładnych lat, gdy Ich Troje było na topie, mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem. Zespół był dosłownie wszędzie, koncertował niemal bez przerwy i zdobył popularność, jakiej w w ciągu kolejnych lat (aż do dziś) nie powtórzył nikt. A trzeba to docenić tym bardziej, że główne radiostacje w kraju udawały, że grupy nie ma. Muzyka „Ich Troje” mogła się podobać albo nie, ale – podkreślmy to jeszcze raz – to było szaleństwo.
Dziś Michał Wiśniewski bez ogródek mówi o swojej przeszłości i problemach – tych finansowych, jak i alkoholowych. Niestety czerwonowłosy wokalista znów popadł w poważne tarapaty. Warszawski sąd wymierzył mu karę 1,5 roku bezwzględnego więzienia, a do tego aż 60 tys. zł grzywny, a dodatkowo pokrycie kosztów sądowych w kwocie 20 tys. zł.
Chodzi o sprawę sprzed 17 lat i za wyłudzenie 2,8 miliona złotych ze SKOK Wołomin.
— Z godnością zniosę odsiadkę, jeżeli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność to trochę jak prześladowanie. Chciano nadać SKOK-owi Wołomin i całej aferze twarz, no to nadano. Nazywam się Michał Wiśniewski i jestem niewinny. I co, po aferze? Nie sądzę — zaznaczył Wiśniewski w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Teraz lider Ich Troje kolejny raz odniósł się do sprawy na Instagramie. Muzyk przyznał, że sądowy wyrok sprawia, że nie wystąpi on na sylwestrowej imprezie Polsatu.
– Mówiąc o reperkusjach, przykro mi to stwierdzić, ale pierwszy raz od kilkunastu lat nie będzie mnie na sylwestrze w Polsacie. Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że ta sprawa się wyjaśni wcześniej czy później i gdzieś tam znowu się pojawię, ale pamiętajcie, że w dalszym ciągu gramy koncerty. […] To dla mnie zacne, że macie trochę zaufania do mnie w dalszym ciągu. Mimo tego, że ciągle powtarzam i będę powtarzał jak mantrę, że czuję się niewinny… bo jestem niewinny – powiedział Michał Wiśniewski.
– Ze swojej strony raz jeszcze dziękuję wszystkim tym, którzy nie odwrócili się plecami. Nawet jeżeli się wam wydaje, że Michał Wiśniewski to Titanic… nic bardziej mylnego. Michał Wiśniewski to łódź podwodna. Mogę zejść na dół, ale zrobię wszystko, co możliwe, żeby z powrotem sobie wypłynąć, bo czuję, że mam dla kogo żyć. […] Pamiętajcie, że stary piernik to też ciacho. […] – zakończył Wiśniewski.
Wyświetl ten post na Instagramie
Źródło: Se.pl