Średniowieczne metody. Umieścił figurkę Jezusa na huśtawce i teraz może pójść siedzieć!
Obraza uczuć religijnych to wstępna kwalifikacja karna postawienia figurki Jezusa na huśtawce. Czy sprawcę czeka proces inkwizycyjny?
Policja w Brzesku prowadzi dochodzenie w sprawie figurki Jezusa, która została wyjęta z szopki bożonarodzeniowej i postawiona na huśtawce. Funkcjonariusze przeglądają monitoring i starają się złapać sprawcę. Obraza uczuć religijnych to paragraf, który w ostatnim czasie jest często w użyciu.
Figurka na huśtawce
Komenda Powiatowa Policji w Brzesku otrzymała 7 stycznia zgłoszenie o figurce Jezusa umieszonej na huśtawce na placu zabaw. W trakcie prowadzonych czynności udało się ustalić, że pierwotnym miejscem pobytu figurki była szopka bożonarodzeniowa. Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Na całe szczęście obiekt jest monitorowany, więc funkcjonariusze poświęcą teraz trochę czasu na przejrzenie taśm.
Czynności prowadzone są w kierunku artykułu 196 Kodeksu karnego, mówiącego o obrazie uczuć religijnych, to wstępna kwalifikacja czynu ustalona przez policję – mówi „Gazecie Wyborczej” asp. Ewelina Buda z sekcji prasowej komendy z Brzesku.
Policjanci nie chcą na razie mówić o szczegółach prowadzonego dochodzenia. Na tę chwilę nie wiadomo, czy sprawca był jeden, czy była to zorganizowana grupa o charakterze antyfigurkowym. Mundurowi prowadzą śledztwo pod nadzorem prokuratury.
To, co zrobili, to albo głupota, albo zwyrodnialstwo. Mam nadziej, że szybo uda się ująć sprawców – mówi burmistrz Brzeska Tomasz Latocha. W ocenie włodarza Brzeska, obraza uczuć religijnych to adekwatna kwalifikacja czynu.
Proces inkwizycyjny
Dorota Wójcik, prezeska Fundacji Wolność od Religii, w rozmowie z „Wyborczą” podkreśla, że specyfiką wymiaru sprawiedliwości w ostatnim czasie jest to, że takie czyny z łatwością kwalifikowane są jako obraza uczuć religijnych.
Fundamentaliści religijni w naszym kraju chętnie z tej opcji korzystają. Tymczasem nasza fundacja od dawna stara się, by ten przepis w ogóle został usunięty z Kodeksu karnego, i mamy nadzieję, że czasy inkwizycji i palenia na stosie za przełożenie figurki Jezusa w inne miejsce kiedyś się skończą – mówi gazecie.
Jak zaznacza, to nie jest sprawa za którą powinno się surowo ścigać, „a u nas robi się z tego od razu proces inkwizycyjny”. – To oczywiście specyfika klimatu społeczno-politycznego, w jakim żyjemy – tłumaczy. – To ośmiesza wiarę i państwo – dodaje.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Foto: Depositphotos.com