Spotkała się z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim. TE słowa ją zszokowały. „To mnie wbiło w fotel”
Andrzej Duda nie ukrywał swoich poglądów w sprawie aborcji. Anna Maria-Żukowska zdradziła, jakie słowa usłyszała od prezydenta.
Z prezydentem nie ma o czym gadać
Andrzej Duda rozpętał ogromną burzę swoim wetem ustawy w sprawie tabletki „dzień po”. Sprawę szeroko komentowano w mediach i sieci i wielu osobom decyzja prezydenta – delikatnie mówiąc – nie spodobała się, żeby nie powiedzieć, że wywołała oburzenie.
Wcześniej u Andrzeja Dudy w Pałacu Prezydenckim gościły posłanki Lewicy, które liczyły, że przekonają go do zmiany z góry wiadomej decyzji. Leszek Miller napisał nawet, że są po prostu naiwne. Ostatecznie wizyta nie odniosła żadnego skutku, a o jej kulisach opowiadają same zainteresowane. Była wśród nich Anna Maria-Żukowska.
Daremne proszenie Dudy. Pięć naiwnych. pic.twitter.com/3i4Dl70ox2
— Leszek Miller (@LeszekMiller) March 29, 2024
Posłanka Lewicy o swojej wizycie w Pałacu Prezydenckim opowiedziała w podcaście „Wybory Kobiet”, prowadzonym przez Aleksandrę Pawlicką z „Newsweeka” oraz Arletę Zalewską z „Faktów” TVN.
Andrzej Duda miał stwierdzić w pewnym momencie, że „absolutnie nie podpisze żadnego projektu dotyczącego aborcji, nawet projektu PSL-u”. – Mówimy o pomocy w aborcji, o karaniu osoby, która tak naprawdę nie dokonuje aborcji, tylko kupuje tabletki – przekonywała Anna Maria Żukowska.Wiara mu nie pozwala
Posłanka dodała, że prezydent nie nawet nie brał pod uwagę podpisania ustawy dot. terminacji ciąży, która jest wynikiem gwałtu. – To mnie wbiło w fotel, mówiąc szczerze – wyznała Anna Maria Żukowska. Dlaczego? Prezydent zasłonił się mocno konserwatywnymi poglądami i wiarą.
– Nie wiem, czy jeżeli wiara człowiekowi ma pozwalać na to, żeby karać kobietę czy dziewczynę, która przeszła piekło, żeby jeszcze urodziła dziecko gwałciciela, jeśli nie chce, bo jeżeli chce, to przecież nie ma problemu i może podjąć taką decyzję. Ale żeby dziewięć miesięcy była w ciąży i urodziła dziecko swojemu gwałcicielowi, to są tortury. Naprawdę – podsumowała szefowa klubu parlamentarnego Lewicy.
Co ciekawe, ostatnio o tym samym spotkaniu opowiedziała w mediach Joanna Scheuring-Wielgus. I była równie przybita rozmową z prezydentem.
– On mi wprost powiedział w oczy, że on nigdy nie podpisze żadnej ustawy liberalizującej prawo aborcyjne, że on jest bardzo radykalny, jeżeli chodzi o aborcje. On nawet uważa, że nie powinno być aborcji, wtedy kiedy kobieta jest zgwałcona – opowiadała podczas rozmowy w Wirtualnej Polsce. – Na spotkaniu powiedział, że ma bardziej radykalne poglądy w tej sprawie niż jego małżonka i córka – dodała Scheuring –Wielgus.
Źródło: kobieta.wp.pl