Skandal na koncercie disco polo! Pod sceną dzieci, a tu TAKIE słowa. „Jak wóda i bletki”

Burza w sieci po koncercie gwiazdy disco polo. AGBE zaśpiewała piosenkę, która na piknik rodzinny pasuje jak pięść do nosa.

Drugie życie dzięki Kurskiemu

Disco polo w ostatnich latach znów święciło triumfy niczym w latach dziewięćdziesiątych. Zenek, Boys czy Bayer Full wypłynęli na szerokie wody za sprawą TVP i Jacka Kurskiego, który upodobał sobie ten nurt i bawił się w pierwszym rzędzie podczas wszelakich imprez organizowanych przez poprzednie władze Telewizji Polskiej. Taka to była misja.

Zupełnie inną kwestią są upodobania publiczności, ale jak głosi jedno z najgłupszych powiedzonek – o gustach się nie dyskutuje. A jak z tym disco polo jest, wszyscy wiemy. Nikt nie zna, nikt nie słucha, ale jak na weselu zespół zagra pierwsze dźwięki „Jesteś szalona”, to sala się bawi.

Wykonawcy disco polo wciąż są więc chętnie zapraszani na różnego rodzaju pikniki i festyny. Tak też było pod koniec maja podczas Powiatowego Dnia Dziecka i Dnia Rodzicielstwa Zastępczego w Nasiegniewie. Wystąpiła tam niejaka AGBE (nie pytajcie, nie wiemy) i wywołała mały skandal. Wszystko przez jeden z utworów, który raczenij nie był dopasowany do wieku publiczności.

– Ona działa na mnie jak, jak wódka i bletki, jak imprezy i setki, jak pieniądze i Fendi – śpiewała wokalistka, a rodzice dzieci zgromadzonych pod sceną zastanawiali się, co ma wóda do dnia dziecka.

Komuś zabrakło wyczucia

O sprawie napisała „Gazeta Pomorska” i przytoczyła wypowiedzi świadków występu wokalistki. „Na imprezie przygotowanej z myślą m.in. o dzieciach odebranych biologicznym rodzicom, bo ci mieli problemy z alkoholem i innymi uzależnieniami, nie powinny być prezentowane utwory o piciu”, „Zabrakło wyczucia. Dzieci, które pojawiły się na koncercie, były zadowolone. Niektóre nuciły melodię, ale chyba nie zastanawiały się nad przekazem tekstu. Może to i lepiej” — cytuje opinie czytelników „Gazeta Pomorska”.

— Mieliśmy zarezerwowanego innego artystę, B. R. O., który na pięć dni (trzy dni robocze) przed wydarzeniem poinformował nas o odwołaniu koncertu, powołując się na siłę wyższą (problemy zdrowotne). Zgodnie z zapisem umowy, muzyk musiał zapewnić nam zastępstwo i zaproponował AGBE. Ze względu na rozpoczęcie sezonu plenerowego oraz dużą liczbę wydarzeń z okazji Dnia Dziecka, nie było dostępnych innych wykonawców. Analizując sytuację, a także krótki czas, przystaliśmy na propozycję — wytłumaczył w „Gazecie Pomorskiej” starosta Roman Gołębiewski.

Źródło: Gazeta Pomorska

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *