Siedział razem z byłym mężem Dagmary Kaźmierskiej, teraz wszystko wyśpiewał. „Stała się potworem”

Dziennikarze „Faktu” dotarli do mężczyzny, który poznał w zakładzie karnym byłego męża Dagmary Kaźmierskiej. Czego dowiedział się o „Królowej życia”?

Wszystko dla lajków i oglądalności

Pięć minut popularności Dagmary Kaźmierskiej, właśnie dobiega końca. Albo już dobiegło, bo trudno sobie wyobrazić, by jakaś poważna telewizja chciała mieć jeszcze coś wspólnego z „Królową życia”. Tym bardziej, że promowanie postaci z taką przeszłością jeszcze długo będzie wyrzutem sumienia zarówno TVN-u, jak i Polsatu. Czy naprawdę żyjemy już w czasach, gdzie oglądalność można budować już tylko i wyłącznie na pokazywaniu gołych dup, osobników z gangsterską przeszłością i ludzi, dla których celem istnienia są „lajki” pod zdjęciami?

Smutna prawda jest taka, że najwyraźniej tak, co pokazuje kariera Dagmary Kaźmierskiej. Znak czasów. I to nie jest przecież tylko zarzut do tych, którzy ją wypromowali. Oni ją wypromowali, bo wiedzieli że my – użytkownicy popkultury i obserwatorzy polskiego szołbiznesu – będziemy śledzić życie i twórczość osoby, której jedynym talentem jest umiejętność prowadzenia „klubu towarzyskiego”.

I może jeszcze niewyparzony język.

Przeszłość Dagmary Kaźmierskiej może szokować, ale przecież była mniej więcej taką tajemnicą jak to, że Adam Małysz nosi wąsy albo Janusz Korwin-Mikke muszkę. Potrzeba było jednak publikacji serwisu Goniec.pl, która upubliczniła zeznania jednej z ofiar „Królowej życia”, by wszystko się oburzyli.

Mąż Kaźmierskiej siedział w tym po uszy

– Krzyczała, szarpała za włosy, biła z otwartej ręki, po brzuchu, ale tak, by nie zostawić śladów na twarzy. Jak skończyła, to syknęła, że jak odejdę, to i tak mnie znajdzie i wtedy pokaże mi, że nie jest tak słodziutka i milutka, na jaką wygląda – opowiadała pokrzywdzona kobieta. Kaźmierska została oskarżona o dokonanie aż 17 przestępstw. Skazano ją za sześć z nich. Na liście znajduje się choćby czerpanie korzyści materialnych z prostytucji czy grożenie pozbawieniem życia czy udział w pobiciu.

Każdy kolejny dzień przynosi też nowe rewelacje na temat przeszłości Kaźmierskiej. W mediach pojawiły się nawet doniesienia na temat jej byłego męża.

Przypomnijmy: W 2001 roku w Kłodzku działały dwie agencje o wiadomej charakterystyce. Jedna z nich „Tora” należała do byłego męża DagmaryPawła K., druga, konkurencyjna „Heidi” należała do Dariusza L. 12 kwietnia do „Tory” wtargnęła grupa mężczyzn, która poszukiwała małżonka „królowej”. Na krótko po tym zdarzeniu, Paweł K. postanowił wziąć odwet na konkurencji. Wraz ze swoimi kolegami pojechał do „Heidi”, następnie otworzył ogień w kierunku Dariusza L, w wyniku czego mężczyzna zginął.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Taniec z Gwiazdami (@tanieczgwiazdami)

– Do zabójstwa doszło w tej nieszczęsnej agencji towarzyskiej „Heidi”. Sprawca, czyli Paweł K. zastrzelił Dariusza L. przez drzwi. „Szpila” się schował, a Paweł K. oddał dwa strzały, kule przeszły przez drzwi. Między nimi były jakieś tarcia, z tego, co pamiętam to przedmiotem tych tarć była też chyba ta agencja towarzyska. Wiem, że on uciekł, przebywał za granicą i później został ujęty przez CBŚ i tymczasowo aresztowany – opowiadał prokurator odpowiedzialny za śledztwo w tej sprawie.

„Stała sie potworem”

Teraz dziennikarze „Faktu” dotarli do tajemniczego Arkadiusza P.. Mężczyzna siedział 10 lat w zakładzie karnym i poznał tam byłego męża Kaźmierskiej. – Opowiadał o tym, że dom publiczny, który prowadzili, miał być miejscem bezpiecznym dla pracujących dziewczyn. Jednak Dagmara po jakimś czasie stała się potworem. Nawet jego to przeraziło — wyznał w „Fakcie” Arkadiusz P., który siedział w tym czasie za oszustwa i kradzieże.

Informator „Faktu” dodał, że para pobrała się prawdopodobnie dla wspólnych korzyści, a nie z miłości. – Po jej wizytach w więzieniu Paweł żył jak król – powiedział.

Arkadiusz P. przyznał też, że program z Kaźmierską był hitem w więzieniu, jednak jej byłego męża dziwiło, że Dagmara nie zmieniła nazwiska. – Już wtedy przewidział, że prawdziwa historia Dagmary ujrzy kiedyś światło dzienne. Mówił, że w końcu wyjdą na jaw brzydkie rzeczy na jej temat. I mimo że poniosła już karę, to zostanie podwójnie ukarana podsumował dawny znajomy Pawła K.

Źródło: Fakt.pl

 

 

 

1 Odpowiedzi na Siedział razem z byłym mężem Dagmary Kaźmierskiej, teraz wszystko wyśpiewał. „Stała się potworem”

  1. Merlin pisze:

    Nie cierpię ludzi typu Dagmary ale to o czym powyżej piszecie to są plotki a nie dziennikarswo. Podawanie do publicznej wiadomości , że ktoś coś od kogoś usłyszał jest śmieszne. To nie są fakty! Wstydźcie się!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *