Sceny na sejmowym korytarzu! Kaczyński znów starł się z Giertychem, wściekły prezes grzmi. „Nie przeproszę!”

screen/ TVN24
Nowy dzień, nowe starcie na linii Jarosław Kaczyński – Roman Giertych. Tym razem posłowie pokłócili się na sejmowym korytarzu. Prezes nie chciał przeprosić za swoje zachowanie.
Kaczyński vs Giertych, runda druga
W środę Jarosław Kaczyński i Roman Giertych starli się na sejmowej mównicy. W piątek doszło do kłótni na korytarzu. Prezes PiS oświadczył, że nie przeprosi posła KO za nazwanie go „sadystą”.
Giertych rozmawiał na sejmowym korytarzu z dziennikarzami. Komentował środową awanturę i skandaliczne zachowanie polityków PiS, którzy wtargnęli na mównicę, gdy mecenas przemawiał, i zaczęli wyzywać go od morderców. Giertych od razu dał do zrozumienia, że sprawy nie zostawi i będzie dochodził sprawiedliwości. W czwartek zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury na sześcioro posłów PiS: Iwonę Arent, Przemysława Czarnka, Jarosława Kaczyńskiego, Bartosza Kownackiego, Antoniego Macierewicza i Annę Krupkę.
– Niech mnie przeproszą, a ja nie będę podejmował wobec nich żadnych kroków prawnych. Niech się tylko zreflektują – oświadczył Giertych w piątek. Nagle na korytarzu pojawił się… Kaczyński. Dziennikarze skorzystali z okazji i zapytali go, czy przeprosi mecenasa za swoje zachowanie.
– Absolutnie nie przeproszę. Mam nadzieję, że je powtórzę – oburzył się prezes.
– Powinien pan przeprosić w Wielkim Poście – odparł Roman Giertych.
– Niektórzy heraldycy twierdzą, że jestem bardzo dalekim krewnym rodziny królewskiej brytyjskiej. Więc „najjaśniejszy panie” proszę się do mnie zwracać – rzucił Kaczyński, nawiązując do słów Giertycha o jego rzekomym pokrewieństwo z prezesem.
„Najaśniejszy pan prezes” Kaczyński ,bardzo daleki krewny brytyjskiej rodziny królewskiej nie przeprosi @GiertychRoman 😂 pic.twitter.com/bKzCOTgdTq
— Magda ☢ (@MagdaGibbson) April 4, 2025
Surowe kary
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski poinformował, że za środową sejmową awanturę ukarano… 51 posłów.
– Prezydium Sejmu zastosowało najwyższy wymiar kary wobec Jarosława Kaczyńskiego i Iwony Arent, czyli posłów, którzy sprowokowali zajście, czyli jedna druga uposażenia przez trzy miesiące oraz surową karę wobec 49 posłów — czyli jedna druga uposażenia przez dwa miesiąca – przekazał polityk PSL.
Iwona Arent, wyjątkowo aktywna w wyzywaniu Giertycha, podobnie jak prezes, nie ma sobie nic do zarzucenia.
– To jest morderca. Pośrednio to jest morderca i to powtórzę – wypaliła. Dodała również, że nie boi się żadnych pozwów z jego strony. – Proszę bardzo, niech mnie pozywa. Ja bardzo chętnie z panem Giertychem spotkam się w sądzie – zadeklarowała posłanka PiS.
Źródło: TVN24