Samotność „Siary”. Dawno niewidziany Janusz Rewiński przerwał medialną ciszę. „Nie potrzebuję kontaktu z synami”

Janusz Rewiński wystąpił w programie „Szykowne rozmowy”. Aktor wyznał, że dobrze mu się żyje z dala od showbiznesu, a nawet rodziny.

„Siara” pokochał PiS

Janusz Rewiński przez lata był jednym z najpopularniejszych polskich satyryków. Aktor wypłynął dzięki pracy w kabarecie TEY, występował m.in. w Kabarecie Olgi Lipińskiej, współprowadził z Krzysztofem Piaseckim program „Ale plama” na antenie TVN. Jednak największą popularność przyniosła mu kultowa rola Stefana „Siary” Siarzewskiego w filmie „Kiler” Juliusza Machulskiego.

Lata mijały, a Rewińskiego było coraz mniej w telewizji. Ostatni medialno-polityczny fakt z jego udziałem to kampania wyborcza Prawa i Sprawiedliwości z 2019 r., której dał twarz. Aktor przedstawiał w niej wizje Polski rozwijającej się pod rządami Jarosława Kaczyńskiego i straszył Platformą Obywatelską. – Taka może być Polska. Gwarantują 500 plus, obniżyli podatki i wiek emerytalny – mówił Rewiński przy drzwiach, za którymi ma być Polska po zwycięstwie PiS. – Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale Polacy nabrali wiatru w żagle – przekonywał dodając, że „wyborów nie wygrywa się leżąc na kanapie”. Rewiński wystąpił nawet na jednej z konwencji PiS.

Rewiński wystąpił nawet na jednej z konwencji PiS.

Samotność Rewińskiego

Ostatnio 73-letni Rewiński udzielił wywiadu Evie Szykownej i Piotrowi Zwiefce w programie „Szykowne rozmowy” na kanale YouTube. Poza tematami politycznymi – Rewiński wciąż wydaje się być zadowolony rządami PiS – aktor opowiedział o swoim życiu we wsi Nowodwór, koło Mińska Mazowieckiego. Smutno się tego słucha.

– Wraz z upływem czasu czuję coraz mniejszą potrzebę kontaktu z ludźmi, znajomymi i nieznajomymi. Nie szukam nowych znajomości, chyba jestem już samotnikiem. Bardzo dobrze się czuję sam – stwierdził aktor. Rewiński opowiedział też o sporadycznym kontakcie z synami – Jonasz jest dziennikarzem i pracuje w TVP World, a Aleksander jest śpiewakiem operowym.

– W tym wieku na szczęście nie potrzebuję kontaktu z rodziną. Moi synowie mnie nie widzą miesiącami. Im to nie jest potrzebne i ja im nie jestem potrzebny… Ja się interesuję tym, jak oni przetrzymają zimę, bo muszą się jakoś ogrzać – powiedział Rewiński.

Satyryk stwierdził, że kiedy nikt się do niego nie odzywa, a jego telefon milczy, czuje się świetnie. – Generalnie, bywają dni, kiedy się nawet telefon do mnie nie odzywa i wtedy jest mi bardzo dobrze. A jak chcę, to sobie wspominam różne rzeczy i myślę, że lepszych wspomnień nie będzie, od tych które były… – podsumował gorzko aktor.

Źródło: Fakt.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *